Kilkanaście lat więzienia dla organizatorów oszustw metodą "na wnuczka"
11 i 13 lat więzienia dla 34-letniego Adriana Ł. i 36-letniego Macieja W., którzy według opolskiej prokuratury kierowali zorganizowaną grupą przestępczą zajmującą się oszustwami metodą "na wnuczką". Śledczy z Opola wykazali, że grupa przestępcza oszukała w ten sposób blisko 70 osób w całym kraju, w tym m.in. w Opolu.
Według prokuratury, główni oskarżeni Adrian Ł. i Maciej W. zarządzali grupą przestępczą z Wielkiej Brytanii, ale sami również kilkanaście razy oszukiwali.
Oskarżeni, a łącznie było to 9 osób, kontaktowali się telefonicznie z losowo wytypowanymi osobami. Sprawcy w wyborze swych ofiar kierowali się brzmieniem imienia, które pozwalało wnioskować, że będą mieli do czynienia z osobą starszą. Podawali się za znajomego przykładowego wnuczka, a najczęściej chodziło o wypadek drogowy. Pieniądze miały być przeznaczone na uniknięcie postępowania karnego czy uniknięcie aresztowania. Jednak wielokrotnie podkreślali, że to będzie pożyczka. Następnie po pieniądze wysyłali podstawioną osobę, która w wielu przypadkach sporządzała pokwitowanie odbioru danej kwoty.
Główni oskarżeni poza karą więzienia dostali również wysokie grzywny po kilkanaście tysięcy złotych i będą musieli oddać wyłudzone pieniądze.
Pozostałym oskarżonym wymierzono kary od roku do 3 lat i 6 miesięcy więzienia. Sprawę prowadziła Prokuratura Okręgowa w Opolu, a wyrok wydał Sąd Okręgowy w Płocku. Wyrok jest nieprawomocny.
Oskarżeni, a łącznie było to 9 osób, kontaktowali się telefonicznie z losowo wytypowanymi osobami. Sprawcy w wyborze swych ofiar kierowali się brzmieniem imienia, które pozwalało wnioskować, że będą mieli do czynienia z osobą starszą. Podawali się za znajomego przykładowego wnuczka, a najczęściej chodziło o wypadek drogowy. Pieniądze miały być przeznaczone na uniknięcie postępowania karnego czy uniknięcie aresztowania. Jednak wielokrotnie podkreślali, że to będzie pożyczka. Następnie po pieniądze wysyłali podstawioną osobę, która w wielu przypadkach sporządzała pokwitowanie odbioru danej kwoty.
Główni oskarżeni poza karą więzienia dostali również wysokie grzywny po kilkanaście tysięcy złotych i będą musieli oddać wyłudzone pieniądze.
Pozostałym oskarżonym wymierzono kary od roku do 3 lat i 6 miesięcy więzienia. Sprawę prowadziła Prokuratura Okręgowa w Opolu, a wyrok wydał Sąd Okręgowy w Płocku. Wyrok jest nieprawomocny.