BARTODZIEJ ZOSTAJE
Gerhard Bartodziej pozostanie na stanowisku Przewodniczącego Rady Miejskiej w Strzelcach Opolskich - taką decyzję podjęli radni podczas specjalnej sesji. Przypomnijmy: o jego odwołanie wnioskował klub radnych SLD, zarzucając profesorowi głoszenie kontrowersyjnych poglądów dotyczących winy Polaków w II wojnie światowej.
"To nie był sąd kapturowy" - mówili po burzliwych obradach radni klubu SLD. Część samorządowców i polityków zarzucała im, że próbują odwołać Gerharda Bartodzieja z funkcji Przewodniczącego Rady pod jego nieobecność. "Profesor Bartodziej mógł się tego spodziewać" - odpowiadał radny Karol Cebula. Zarzuty przedstawiłem już 30 czerwca i czekałem na jego reakcję a ta nie nastąpiła - dodał Cebula.
Podczas obrad omawiano dosyć szczegółowo przeszłość profesora Bartodzieja. Radny Cebula mówił o jego powiązaniach z PRL-owskimi strukturami bezpieczeństwa. Jego zdaniem przytoczenie faktów z życia profesora nie było sprzeczne z zasadami etyki i kultury politycznej.
W obronie profesora stanęła socjolog Danuta Berlińska z Uniwerytetu Opolskiego, która zaznaczyła, że "przeszłość Bartodzieja w czasach PRL-u jest naganna" ale jednocześnie zwróciła uwagę, że "nikt protestował, gdy człowiek z nominacji -esbek- reprezentował Polskę jako negocjator w Unii Europejskiej".
Gerhard Bartodziej pozostanie na stanowisku Przewodniczącego Rady Miejskiej gdyż uzyskał 11-cie głosów poparcia. Za jego odwołaniem było 9-ciu radnych. Głos Bartodzieja zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym nie liczyłby się w głosowaniu.
Gosia Kornaga/DonatP
"To nie był sąd kapturowy" - mówili po burzliwych obradach radni klubu SLD. Część samorządowców i polityków zarzucała im, że próbują odwołać Gerharda Bartodzieja z funkcji Przewodniczącego Rady pod jego nieobecność. "Profesor Bartodziej mógł się tego spodziewać" - odpowiadał radny Karol Cebula. Zarzuty przedstawiłem już 30 czerwca i czekałem na jego reakcję a ta nie nastąpiła - dodał Cebula.
Podczas obrad omawiano dosyć szczegółowo przeszłość profesora Bartodzieja. Radny Cebula mówił o jego powiązaniach z PRL-owskimi strukturami bezpieczeństwa. Jego zdaniem przytoczenie faktów z życia profesora nie było sprzeczne z zasadami etyki i kultury politycznej.
W obronie profesora stanęła socjolog Danuta Berlińska z Uniwerytetu Opolskiego, która zaznaczyła, że "przeszłość Bartodzieja w czasach PRL-u jest naganna" ale jednocześnie zwróciła uwagę, że "nikt protestował, gdy człowiek z nominacji -esbek- reprezentował Polskę jako negocjator w Unii Europejskiej".
Gerhard Bartodziej pozostanie na stanowisku Przewodniczącego Rady Miejskiej gdyż uzyskał 11-cie głosów poparcia. Za jego odwołaniem było 9-ciu radnych. Głos Bartodzieja zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym nie liczyłby się w głosowaniu.
Gosia Kornaga/DonatP