Z Opola na Hel. Wystartował rowerowy rajd charytatywny
Przejadą rowerami z Opola na Hel w charytatywnym celu. Grupa przyjaciół Katarzyny Rumińskiej, chorującej na nowotwór, wyruszyła dziś (09.10) z opolskiego rynku w długą trasę. Celem jest nagłośnienie zbiórki i uzbieranie 150 tys. złotych na specjalny lek dla chorującej mieszkanki opolskich Chmielowic.
- Zebraliśmy się grupą sąsiadów, aby pomóc - mówi Karol Poprawa, inicjator akcji.
- Dzisiaj z najbardziej rozśpiewanego miasta w Polsce, czyli Opola, zamieramy dotrzeć do podobno najstarszego miasta w Polsce, czyli Kalisza. Później Inowrocław, Starogard Gdański, Trójmiasto, a potem najpiękniejszy odcinek trasy, czyli sam Półwysep Helski. Będziemy raczej używać dróg lokalnych, dzięki Bogu są aplikacje, które pomagają wyznaczyć trasę i to nie tylko rodzaj drogi jeśli chodzi o jej status czy ruch, ale też czy to jest droga utwardzona czy droga asfaltowa - mówi Karol Poprawa.
- Nie potrafię uwierzyć, że ktoś zdecydował się na taki wyczyn w mojej sprawie - mówi Katarzyna Rumińska, chorująca na nowotwór złośliwy szyjki macicy.
- W ciągu kilku miesięcy udało się zebrać już dosyć sporą sumę, więc myślę, że ten cel, który trzeba osiągnąć, czyli te 150 tysięcy złotych, jest w zasięgu ręki. Myślę, że ta akcja się uda. Zakup leku, pierwsze podania i później badania, czy to leczenie będzie skuteczne - to jest przed nami. Jestem dobrej myśli - mówi pani Katarzyna.
- Wspierają nas też przedsiębiorcy, którzy zobowiązali się do wpłat za każdy przejechany kilometr - mówi Przemysław Zych, wiceprezydent Opola, który także jedzie na Hel. - Sukces tej zbiórki będzie polegał na tym, żeby zwrócić na nią uwagę i to jest nasz cel. Te 4-5 dni to uważam, że przy obecnej pogodzie i naszych możliwościach kolarskich, bo nikt z nas zawodowcem nie jest, to jest cel bardzo ambitny - dodaje Zych.
Zbiórka na portalu siepomaga.pl na rzecz Katarzyny Rumińskiej potrwa do 17 października, a sama wyprawa ma zakończyć się w niedzielę.
- Dzisiaj z najbardziej rozśpiewanego miasta w Polsce, czyli Opola, zamieramy dotrzeć do podobno najstarszego miasta w Polsce, czyli Kalisza. Później Inowrocław, Starogard Gdański, Trójmiasto, a potem najpiękniejszy odcinek trasy, czyli sam Półwysep Helski. Będziemy raczej używać dróg lokalnych, dzięki Bogu są aplikacje, które pomagają wyznaczyć trasę i to nie tylko rodzaj drogi jeśli chodzi o jej status czy ruch, ale też czy to jest droga utwardzona czy droga asfaltowa - mówi Karol Poprawa.
- Nie potrafię uwierzyć, że ktoś zdecydował się na taki wyczyn w mojej sprawie - mówi Katarzyna Rumińska, chorująca na nowotwór złośliwy szyjki macicy.
- W ciągu kilku miesięcy udało się zebrać już dosyć sporą sumę, więc myślę, że ten cel, który trzeba osiągnąć, czyli te 150 tysięcy złotych, jest w zasięgu ręki. Myślę, że ta akcja się uda. Zakup leku, pierwsze podania i później badania, czy to leczenie będzie skuteczne - to jest przed nami. Jestem dobrej myśli - mówi pani Katarzyna.
- Wspierają nas też przedsiębiorcy, którzy zobowiązali się do wpłat za każdy przejechany kilometr - mówi Przemysław Zych, wiceprezydent Opola, który także jedzie na Hel. - Sukces tej zbiórki będzie polegał na tym, żeby zwrócić na nią uwagę i to jest nasz cel. Te 4-5 dni to uważam, że przy obecnej pogodzie i naszych możliwościach kolarskich, bo nikt z nas zawodowcem nie jest, to jest cel bardzo ambitny - dodaje Zych.
Zbiórka na portalu siepomaga.pl na rzecz Katarzyny Rumińskiej potrwa do 17 października, a sama wyprawa ma zakończyć się w niedzielę.