Zakochali się w motocyklu, którego nie ma w produkcji od kilkunastu lat. Przyjechali na zlot do Bąkowa z 14 krajów [ZDJĘCIA]
Około 120 osób bierze udział w XIX Międzynarodowym Zlocie Motocykli Cagiva Elefant w Bąkowie. Przyjechali motocykliści z czternastu krajów, między innymi z Niemiec, Luksemburga, Danii, Wielkiej Brytanii czy Włoch.
Marcin Cudyk, prezes stowarzyszenia miłośników motocykli "Elefants Team Poland", zaznacza, że utrzymanie tego motocykla nie jest łatwe, ale każdą barierę można przeskoczyć.
- Motocykle marki Cagiva Elefant nie są produkowane od 20 lat, zresztą firma nie istnieje od kilkunastu lat. Wiadomo, że rynek wtórny jest trudniejszy, aczkolwiek silniki są marki Ducati - do dzisiaj dostępne są wszystkie części. Gorzej z częściami typu plastiki, które łamią się na przykład przy różnych wypadkach. One są praktycznie niedostępne jako nowe, ale rynek wtórny w Europie Zachodniej jest dość dobrze rozwinięty, więc tam zaopatrujemy się.
Wacław Lipiec przyjechał na zlot z Lubiatowa w województwie pomorskim. Przyznaje, że czekał na to spotkanie przez cały rok. - Ten motocykl jest bardzo nietypowy i funkcjonalny - podkreśla.
- Ten motocykl może służyć każdemu, bo jest trochę offroadowy. To duże enduro turystyczne, które jednocześnie nie boi się wjechać w teren. Uważam, że jazda wyłącznie po asfalcie jest bardzo nudna. Ja lubię zjechać z drogi asfaltowej w szutrową, zatrzymać się, podziwiać widoki i jechać dalej. Ten motocykl jest dla mnie idealny.
W czasie zlotu uczestnicy zwiedzają Opolszczyznę. Dla przykładu w piątek pojechali do zamku w Mosznej.