Śmiertelny wypadek sprzed 3 lat w opolskim sądzie. Zginęła córka oskarżonej i jej najlepsza przyjaciółka
Opolski sąd odwoławczy zajął się dzisiaj (13.03) sprawą śmiertelnego wypadku, do którego doszło w listopadzie 2016 roku koło Olesna. Oskarżona jechała samochodem, wpadła w poślizg i wypadła na drugiej stronie jezdni. Wtedy w jej auto uderzył inny samochód. W wypadku zginęła córka oskarżonej i jej najlepsza przyjaciółka. Dziewczyny miały wtedy po 12 i 13 lat.
Z tym wyrokiem nie zgodziła się matka jednej z dziewczyn - oskarżycielka posiłkowa - o czym mówi jej adwokat Wojciech Proszewski.
- Naszym zdaniem orzeczona kara była zbyt łagodna. Kara powinna być w jakiś sposób dotkliwa. Mamy do czynienia z dwiema ofiarami śmiertelnymi i z trzecią osobą, która jest kaleką. My wnosimy o to, aby była to kara bezwzględnego pozbawienia wolności. Wnosimy również o to, żeby sąd zmienił rozstrzygnięcie z 5 na 10 lat zakazu prowadzenia pojazdów - mówi adwokat Wojciech Proszewski.
Oskarżonej zarzucano, że w nienależyty sposób nosiła żałobę po śmierci córki. Kobieta odniosła się do tego w mowie końcowej.
- To, co się stało, to była największa tragedia w moim życiu, która trwa cały czas. Tylko syn trzyma mnie tak naprawdę przy życiu - powiedziała oskarżona.
Obrońca oskarżonej nie chciał się wypowiadać w tej sprawie. Sąd odwoławczy odroczył wydanie prawomocnego wyroku, ale termin nie został jeszcze ustalony. W tej sprawie toczą się jeszcze procesy cywilne o zadośćuczynienie.