TOZ w Opolu walczy o psa Dino. Będzie interweniować u prokuratora generalnego
Opolskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami nie składa broni w walce o owczarka Dino. Wolontariusze zapowiadają, że będą interweniować u prokuratora generalnego. Wczoraj (19.02) Sąd Rejonowy w Kluczborku podtrzymał decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa w sprawie Dino. Wolontariusze TOZ są wstrząśnięci takim obrotem sprawy.
- Sąd Rejonowy w Kluczborku uznał, że analiza akt w tej sprawie nie pozwoliła na przypisanie przestępstwa znęcania się nad psem wobec braku znamion czynu zabronionego - informuje Aneta Rempalska z biura prasowego Sądu Okręgowego w Opolu. - W sprawie wypowiadał się biegły, a także przesłuchano licznych świadków, w tym lekarzy weterynarii. Z przeprowadzonych dowodów nie wynikają rażące zaniedbania obowiązku wobec psa ze strony jego właściciela. Nie stwierdzono zatem znęcania się nad zwierzęciem, a chorobę psa, która uległa zaostrzeniu w okresie interwencji wolontariuszy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
- Byliśmy zszokowani i zawiedzeni, nie spodziewaliśmy się takiego wyroku. Wspierają nas ludzie z całej Polski, którzy przejęli się sprawą Dina - mówi Irena Otremba, szefowa opolskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Uważamy, że wyrok był naprawdę niesprawiedliwy. Nie wiemy, jak nasza działalność ma wyglądać skoro takie mają być wyroki za naszą pracę. Jakoś musimy pomóc temu psu, może wszyscy razem, może nam pomogą internauci, inni ludzie, fundacje, instytucje. Mamy zamiar złożyć wniosek o kasację wyroku do prokuratora generalnego.
Przypomnijmy, że w marcu ubiegłego roku opolskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami odebrało wychudzonego psa z otwartymi ranami wokół oczu i łap z jednej z posesji we wsi Kały w gminie Murów.
Dino wciąż przebywa w domu tymczasowym. W styczniu Sąd Administracyjny w Opolu, utrzymał decyzję o tymczasowym odebraniu psa właścicielowi. Do tematu będziemy wracać.
- Byliśmy zszokowani i zawiedzeni, nie spodziewaliśmy się takiego wyroku. Wspierają nas ludzie z całej Polski, którzy przejęli się sprawą Dina - mówi Irena Otremba, szefowa opolskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Uważamy, że wyrok był naprawdę niesprawiedliwy. Nie wiemy, jak nasza działalność ma wyglądać skoro takie mają być wyroki za naszą pracę. Jakoś musimy pomóc temu psu, może wszyscy razem, może nam pomogą internauci, inni ludzie, fundacje, instytucje. Mamy zamiar złożyć wniosek o kasację wyroku do prokuratora generalnego.
Przypomnijmy, że w marcu ubiegłego roku opolskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami odebrało wychudzonego psa z otwartymi ranami wokół oczu i łap z jednej z posesji we wsi Kały w gminie Murów.
Dino wciąż przebywa w domu tymczasowym. W styczniu Sąd Administracyjny w Opolu, utrzymał decyzję o tymczasowym odebraniu psa właścicielowi. Do tematu będziemy wracać.