Z powodu awarii tomografu komputerowego w nyskim szpitalu od poniedziałku (28.06) nie będą przyjmowani pacjenci na oddział chirurgii klatki piersiowej. Decyzję podjął dyrektor ZOZ-u. Szpital nie ma bowiem pieniędzy na wymianę lamp, które kosztują około 200 tysięcy złotych.
Tymczasem Zarząd Województwa nie uwzględnił wniosku o dofinansowanie zakupu tomografu z kontraktu. Komisja oceniająca uznała, że dokumenty nie są w pełni wiarygodne. Nie oznacza to jednak, że droga po pieniądze na ten cel jest zamknięta.
"Wniosek znalazł się bowiem na liście rezerwowej" - mówi wice-marszałek Ryszard Galla. Dodał, że do rozpatrzenia wniosku będzie można powrócić gdy pojawią się pieniądze z rezerwy ministerialnej. Warunkiem uwzględnienia wniosku jest także, by pieniądze były zagwarantowane w planie budżetowym samorządu lub by istniała promesa, bądź umowa kredytowa z bankiem.
Dyrektor ZOZ-u Norbert Krajczy jest rozczarowany decyzją zarządu regionu. "Jeżli ktoś uważa, że nie bo, nie, to niech przyjedzie do Nysy i zobaczy i jak to wygląda" - mówi Krajczy.
Jego zdaniem pacjenci muszą wybierać teraz, jeśli chodzi o oddział chirurgii klatki piersiowej, między Wrocławiem a Śląskiem.



Solecki/Kłonowska