- Osoby, które są świadkami przemocy często tłumaczą się, że to nie ich sprawa. Kłopot polega na tym, że to jest problem nas wszystkich - mówi Tomasz Grzyb.

- Różnego rodzaju sytuacje przemocowe wiążą się z obojętnością, z odwracaniem głowy tych wszystkich, którzy takie sytuacje widzą, a to, jak pokazują badania i rzeczywistość, jest jedna z rzeczy, która bardzo przeszkadza w walce z przemocą. Jeszcze kilkanaście lat temu w ogóle nie mówiliśmy o przemocy elektronicznej, a teraz cała gama negatywnych zachowań przenosi się do sieci. To są różnego rodzaju złośliwe komentarze na forach internetowych, forach w rodzaju "beka z kogoś" i tak naprawdę to jest nowe zjawisko, z którym także trzeba walczyć.

Młodzi przedstawiciele samorządów uczniowskich przyznają, że przemoc psychiczna jest nagminnie stosowana przez ich rówieśników. - Dziewczyny są gorsze, bo obgadują, ignorują, wyrzucają z grupy - mówi Zuzanna z PSP nr 26 w Opolu. - Chłopcy się pobiją, a następnego dnia już będzie ok. Ale zawsze trzeba zainterweniować, kiedy ktoś jest atakowany.

- Koledzy się kłócą i często bija się jakby dla zabawy. Zgłaszamy to paniom i wtedy się godzą - dodaje Marysia.

Borys z PSP nr 9 w Opolu zauważa, że chłopcy rzadko się przyznają przed nauczycielami, że dzieje się coś złego.

- Niektóre osoby z naszej klasy uważają, że nasza koleżanka jest gorsza, czasem wyzywają. Staram się z nią rozmawiać i jej pomagać, żeby nie była opuszczona - mówi Hania.

- Najpierw poszłabym do rodziców, albo kogoś bliskiego, a jak w szkole - to do nauczyciela, oni często wiedzą jak rozwiązywać problemy - dodaje Julia.

Dr Tomasz Grzyb przypomina, że każda sytuacja, w której ktoś spotyka się z regularną formą wyśmiewania lub traktowania w sposób negatywny jest przemocą i należy na to zjawisko reagować.