- Mimo, iż święta dla większości kojarzą się z radością, dla nich jest to jeden z najtrudniejszych momentów w roku. Możemy jednak sprawić im trochę szczęścia, dając im prezenty - mówi ks. Marcin Adamiec, wikariusz parafii św. Jacka w Opolu.

- Niektórzy ludzie tak się zaangażowali, że też w miejscu pracy zebrali po 8, 9 paczek. Kilka prezentów przygotowała młodzież, albo przy pomocy rodziców, albo sami z własnego kieszonkowego kupili potrzebującym drobne upominki. Za tymi paczkami kryją się historie ludzi, którzy się wzruszyli i chcą w te święta zrobić coś dobrego i pomóc bliźniemu - dodaje Adamiec.

- Szacun dla takich ludzi. Bardzo im za to dziękuję. Pięknie zapakowaną paczkę nam dali, nie rozpakowaliśmy jeszcze. Prawdziwy prezent, nigdy takiego nie dostaliśmy - dodają Marek i Kasia, którzy regularnie korzystają z opolskiej łaźni.

Osoby samotne, bezdomne i potrzebujące w sobotę (22.12) zasiądą do wspólnego stołu podczas 26. opolskiej wigilii, która rozpocznie się o godzinie 16.00 w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym.