Nocny pożar budynku socjalnego w Zdzieszowicach. Dwie osoby poszkodowane, 19 ewakuowano. Trwa dogaszanie
Strażacy walczą z pożarem budynku socjalnego w Zdzieszowicach przy ul. Nowej. Na miejscu jest 14 zastępów straży pożarnej, zarówno jednostek zawodowych ze Zdzieszowic, Krapkowic Kędzierzyna-Koźla i Opola, jak i okolicznych OSP. Ewakuowano 19 osób, dwie osoby zostały poszkodowane.
- Zgłoszenie o pożarze budynku wpłynęło o godz. 02:12 - mówi młodszy aspirant Elżbieta Zalewska z KW PSP w Opolu. - Pożarem objęte było pierwsze piętro i częściowo drugie piętro. Ewakuowano 19 osób, które były mieszkańcami tego budynku. Nadal trwa przeszukiwanie obiektu. Osoby ewakuowano zostały zaopatrzone w szkole przez władze gminy - mówi dyżurny ze stanowiska kierowania Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
Trwa dogaszanie i pierwsze prace rozbiórkowe nadpalonych elementów budynku. Ze względu na duże zadymienie strażacy pracują w aparatach tlenowych.
Osoby poszkodowane to kobieta i mężczyzna. Jedna z nich doznała urazu kręgosłupa i trafiła do szpitala. Jak wynika z ustaleń strażaków, obrażenia te powstały na skutek skoku z drugiego piętra, przed przybyciem straży. Drugą poszkodowaną osobę strażacy musieli najpierw odszukać w zajętym ogniem budynku i ewakuować. Kiedy ją odnaleźli, była ona w kontakcie. Jednak w drodze do szpitala, w karetce straciła przytomność i musiała być resuscytowana. Co ważne, ratownikom udało się przywrócić funkcje życiowe.
AKTUALIZACJA
Jak przekazał nam około godz. 7.00 st. kpt. Łukasz Olejnik, oficer operacyjny z KW PSP, który jest na miejscu, trwa dogaszanie tego pożaru. Strażacy prowadzą także prace rozbiórkowe.
- Pożar na tyle mocno się rozprzestrzenił, że nastąpiło tutaj znaczne uszkodzenie stropu i ścian. I w chwili obecnej musimy przede wszystkim usunąć te elementy, które zagrażają. Pomieszczenia przeszukaliśmy, nie ma więcej osób poszkodowanych. W bilansie ogólnym - 19 osób zamieszkiwało ten budynek socjalny, 2 osoby są poszkodowane, a 2 były ewakuowane (z czego jedna z nich z użyciem drabiny) - powiedział oficer operacyjny.
Ze względu na zadymienie, strażacy musieli pracować w aparatach tlenowych. Akcję ratowniczą utrudniała też niska temperatura,
Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane. Wiadomo, że ogień pojawił się na pierwszym piętrze. Ewakuowani mieszkańcy znaleźli schronienie w szkole. Wśród ewakuowanych jest trójka dzieci.
Trwa dogaszanie i pierwsze prace rozbiórkowe nadpalonych elementów budynku. Ze względu na duże zadymienie strażacy pracują w aparatach tlenowych.
Osoby poszkodowane to kobieta i mężczyzna. Jedna z nich doznała urazu kręgosłupa i trafiła do szpitala. Jak wynika z ustaleń strażaków, obrażenia te powstały na skutek skoku z drugiego piętra, przed przybyciem straży. Drugą poszkodowaną osobę strażacy musieli najpierw odszukać w zajętym ogniem budynku i ewakuować. Kiedy ją odnaleźli, była ona w kontakcie. Jednak w drodze do szpitala, w karetce straciła przytomność i musiała być resuscytowana. Co ważne, ratownikom udało się przywrócić funkcje życiowe.
AKTUALIZACJA
Jak przekazał nam około godz. 7.00 st. kpt. Łukasz Olejnik, oficer operacyjny z KW PSP, który jest na miejscu, trwa dogaszanie tego pożaru. Strażacy prowadzą także prace rozbiórkowe.
- Pożar na tyle mocno się rozprzestrzenił, że nastąpiło tutaj znaczne uszkodzenie stropu i ścian. I w chwili obecnej musimy przede wszystkim usunąć te elementy, które zagrażają. Pomieszczenia przeszukaliśmy, nie ma więcej osób poszkodowanych. W bilansie ogólnym - 19 osób zamieszkiwało ten budynek socjalny, 2 osoby są poszkodowane, a 2 były ewakuowane (z czego jedna z nich z użyciem drabiny) - powiedział oficer operacyjny.
Ze względu na zadymienie, strażacy musieli pracować w aparatach tlenowych. Akcję ratowniczą utrudniała też niska temperatura,
Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane. Wiadomo, że ogień pojawił się na pierwszym piętrze. Ewakuowani mieszkańcy znaleźli schronienie w szkole. Wśród ewakuowanych jest trójka dzieci.