Wilki wróciły do opolskich lasów? Nadleśniczy Marek Bocianowski uspokaja
- Wilki są widywane na otwartej przestrzeni, przemieszczając się muszą czasem przejść przez jezdnię - powiedział w Loży Radiowej Marek Bocianowski, nadleśniczy z Prószkowa komentując zdjęcie przesłane nam przez jednego ze słuchaczy, gdzie tuż przy drodze stoi wilk.
- Jednocześnie musimy pamiętać o jednej rzeczy, o której często zapominają ludzie pozytywnie nastawieni do tego gatunku, mianowicie - behawior zwierzęcia potrafi się zmieniać. Wilk, ongiś prześladowany, był postrzegany jako synonim czujności, nieufności i ostrożności, być może ponad 20 lat ochrony sprawiło, że niektóre osobniki nie widzą w człowieku najmniejszego zagrożenia.
Nie wiemy jak duża jest populacja wilka. Szacuje się, że w skali kraju jest około 1400 - 1500 sztuk.
- Na Opolszczyźnie wilków nie mamy. Jeżeli oprzemy się na oficjalnym, unijnym standardzie monitoringu populacji wilka, to żeby stwierdzić występowanie gatunku, trzeba mieć przynajmniej dwie pewne obserwacje, np. martwy wilk, który zginął w kolizji, czy potwierdzone badanie genetyczne np. odchodów. Te wszystkie obserwacje powinny być zweryfikowane przez eksperta. Eksperta jeszcze trudniej w lesie spotkać niż wilka - dodaje Marek Bocianowski.
Dziś wilk jest chroniony, kiedyś było jednak inaczej, można było na niego polować. Część ekspertów jest zdania, że populację należałoby kontrolować, ekolodzy sprzeciwiają się temu.