- Do tej pory nie mieliśmy mandatu, więc nasz stan posiadania jest taki sam – mówi Paweł Kampa, sekretarz rady wojewódzkiej SLD i szef sztabu wyborczego w Opolu.

- Nie oczekiwaliśmy cudu, liczyliśmy co prawda na to, że uda nam się wprowadzić radnych do rady miasta, ale wobec sytuacji, która się wytworzyła, czyli ogromnej przewagi prezydenta, to my nie mamy złudzeń - mówi Kampa.

Paweł Kampa komentuje także wynik kandydatki lewicy na urząd prezydenta Opola Apolonii Klepacz.

- Obywatele i mieszkańcy zmobilizowali się do szerokiego wystąpienia przeciwko PiS, w związku z czym głosowali na pewniaka, którym jest dotychczasowy i nowy prezydent. To też potwierdzają wyniki innych kontrkandydatów - uważa Kampa.

Przypomnijmy, Apolonia Klepacz uplasowała się na ostatnim, szóstym miejscu z wynikiem 1,9% poparcia. Zagłosowało na nią 1020 osób.

Do Rady Miasta Opola nie dostali się także przedstawiciele KWW Marcina Gambca, KWW Razem dla Opola, ugrupowania Kukiz'15 i KWW Obywatele dla Opola.