Jak walczyć ze smogiem? O tym rozmawiali goście Niedzielnej Loży Radiowej
Opinia publiczna jest świadoma tego, jak dużym zagrożeniem dla zdrowia jest coraz większy smog, pojawiający się zwłaszcza jesienią i zimą. Każde ugrupowanie polityczne podnosi temat walki z pyłami zawieszonymi, tzw. smogiem, od poziomu rządowego do gmin.
103 miliardy złotych na walkę ze smogiem chce wydać Ministerstwo Środowiska do 2028 roku w ramach programu "Czyste powietrze". Chodzi o szeroko rozumianą termomodernizację.
- Mądra księga mówi: po czynach ich poznacie – mówi Tadeusz Jarmuziewicz (PO). – Proszę mi pokazać zapisy w budżecie 2019, które zbliżają nas do tych zadymanych 100 miliardów. Nie wierzę w te liczby. Ja miałem okazję widzieć 18 budżetów państwa. Jeżeli ktoś się do czegoś zobowiązuje, to wpisuje linijkę w budżet. Gdyby była projekcja jakiejkolwiek kwoty, to premier Morawiecki na pewno by się ujawnił, że w 2019 chce coś wydać.
- Najistotniejsze w tym programie jest to, że jest przeznaczony dla osób indywidualnych, domów jednorodzinnych - mówi Małgorzata Wilkos (Solidarna Polska). – Szacuje się, że może objąć nawet 3 miliony gospodarstw. Ta kwota – 103 miliardy – nie będzie w całości przekazana jako dotacje. Około 60 miliardów to będą dotacje bezzwrotne, ale około 40 miliardów to będą pożyczki. Rząd będzie również udzielał pożyczek na termomodernizację, na wymianę pieców. Jestem przekonana, że jeszcze w tym roku ta linijka w budżecie się pojawi.
- Ten rząd na spore zaniedbania w kwestii walki ze smogiem – uważa Antoni Konopka (PSL). – W styczniu 2017 roku pani premier pod naciskiem opinii społecznej i mediów zapowiedziała zdecydowane działania, i do tej pory właściwie rząd nic nie zrobił, niestety. Ale muszę to śmiało powiedzieć, że samorząd został pozostawiony na lodzie, bo braliśmy na poważnie deklaracje rządu.
- Piec piątej klasy kosztuje między 8 a 17 tysięcy złotych – mówi Robert Tistek (Kukiz'15). – To jest sam piec. Do tego pieca trzeba wymienić całą instalację centralnego ogrzewania. I jednocześnie wymiana komina, bo kominy muszą mieć odpowiednie ciągi, żeby ten piec mógł pracować. Więc to nie jest tak, że to jest tylko ten koszt. Druga sprawa jeśli chodzi o sejmik województwa: świetna uchwała, ale czego nie ma w tej uchwale? Jednej rzeczy, tradycyjnej – finansowania.
- Doszło do pomieszania pewnych spraw – uważa Piotr Pancześnik (Porozumienie). – Inaczej powinniśmy traktować wysoko zurbanizowane tereny typu Opole, Brzeg, które są zasilane ciepłem z ciepłowni, żeby nie wylać dziecka z kąpielą. Jeśli wprowadzimy zbyt restrykcyjne zapisy, spowodują one, że pogłębi się kryzys finansowy w najsłabszych gospodarstwach, a tych powinniśmy chronić, i tutaj się powinien rząd szczególnie skupić na ochronie i nawet sfinansować pewne rzeczy, dla naszego wspólnego dobra.
- Uchwała antysmogowa i program ochrony powietrza miały m.in. zwrócić uwagę mieszkańców na ten problem, i to się udało – mówi Roman Kolek (MN). – Przesłaniem najważniejszym dla mnie było zwrócenie uwagi na to, aby nie palić złym paliwem, nie palić śmieciami, co jest dosyć powszechne jeszcze, no i ograniczyć możliwość wykorzystywania innych paliw. No ale miały za tym pójść działania rządowe, które miały określić jakość paliw. Tu już był pewnego rodzaju problem. Żyjemy w kraju, w którym górnictwo jest istotną częścią gospodarki, jest to mocne środowisko, które wpływa na decyzje polityczne za każdym razem, w związku z tym, trzeba o to dbać.
- Jestem bardzo sceptyczny do pomysłów PiS, zwłaszcza gdy słyszymy o 100 miliardach w 10 lat – mówi Szymon Godyla (Nowoczesna). – Pan Morawiecki obiecywał tańszy prąd w taryfie nocnej, żeby dogrzewać mieszkania i jak to się skończyło? Przykład powinien iść od góry. Powinniśmy edukować ludzi i pomagać im w modernizacji, ale przede wszystkim powinniśmy się skupić na tym, żeby budynki rządowe, samorządowe, były zmodernizowane i żeby dawały dobry przykład w okolicy. Tu jako przykład mogę podać choćby gminę Gorzów Śląski, gdzie budynek urzędu jest do dzisiaj nieocieplony, a budynek domu kultury, w centrum miasta, jest do dzisiaj opalany węglem.
Wszyscy politycy zgodzili się, że aby zmniejszyć poziom smogu w miastach musi się zwiększyć świadomość ekologiczna Polaków.
- Mądra księga mówi: po czynach ich poznacie – mówi Tadeusz Jarmuziewicz (PO). – Proszę mi pokazać zapisy w budżecie 2019, które zbliżają nas do tych zadymanych 100 miliardów. Nie wierzę w te liczby. Ja miałem okazję widzieć 18 budżetów państwa. Jeżeli ktoś się do czegoś zobowiązuje, to wpisuje linijkę w budżet. Gdyby była projekcja jakiejkolwiek kwoty, to premier Morawiecki na pewno by się ujawnił, że w 2019 chce coś wydać.
- Najistotniejsze w tym programie jest to, że jest przeznaczony dla osób indywidualnych, domów jednorodzinnych - mówi Małgorzata Wilkos (Solidarna Polska). – Szacuje się, że może objąć nawet 3 miliony gospodarstw. Ta kwota – 103 miliardy – nie będzie w całości przekazana jako dotacje. Około 60 miliardów to będą dotacje bezzwrotne, ale około 40 miliardów to będą pożyczki. Rząd będzie również udzielał pożyczek na termomodernizację, na wymianę pieców. Jestem przekonana, że jeszcze w tym roku ta linijka w budżecie się pojawi.
- Ten rząd na spore zaniedbania w kwestii walki ze smogiem – uważa Antoni Konopka (PSL). – W styczniu 2017 roku pani premier pod naciskiem opinii społecznej i mediów zapowiedziała zdecydowane działania, i do tej pory właściwie rząd nic nie zrobił, niestety. Ale muszę to śmiało powiedzieć, że samorząd został pozostawiony na lodzie, bo braliśmy na poważnie deklaracje rządu.
- Piec piątej klasy kosztuje między 8 a 17 tysięcy złotych – mówi Robert Tistek (Kukiz'15). – To jest sam piec. Do tego pieca trzeba wymienić całą instalację centralnego ogrzewania. I jednocześnie wymiana komina, bo kominy muszą mieć odpowiednie ciągi, żeby ten piec mógł pracować. Więc to nie jest tak, że to jest tylko ten koszt. Druga sprawa jeśli chodzi o sejmik województwa: świetna uchwała, ale czego nie ma w tej uchwale? Jednej rzeczy, tradycyjnej – finansowania.
- Doszło do pomieszania pewnych spraw – uważa Piotr Pancześnik (Porozumienie). – Inaczej powinniśmy traktować wysoko zurbanizowane tereny typu Opole, Brzeg, które są zasilane ciepłem z ciepłowni, żeby nie wylać dziecka z kąpielą. Jeśli wprowadzimy zbyt restrykcyjne zapisy, spowodują one, że pogłębi się kryzys finansowy w najsłabszych gospodarstwach, a tych powinniśmy chronić, i tutaj się powinien rząd szczególnie skupić na ochronie i nawet sfinansować pewne rzeczy, dla naszego wspólnego dobra.
- Uchwała antysmogowa i program ochrony powietrza miały m.in. zwrócić uwagę mieszkańców na ten problem, i to się udało – mówi Roman Kolek (MN). – Przesłaniem najważniejszym dla mnie było zwrócenie uwagi na to, aby nie palić złym paliwem, nie palić śmieciami, co jest dosyć powszechne jeszcze, no i ograniczyć możliwość wykorzystywania innych paliw. No ale miały za tym pójść działania rządowe, które miały określić jakość paliw. Tu już był pewnego rodzaju problem. Żyjemy w kraju, w którym górnictwo jest istotną częścią gospodarki, jest to mocne środowisko, które wpływa na decyzje polityczne za każdym razem, w związku z tym, trzeba o to dbać.
- Jestem bardzo sceptyczny do pomysłów PiS, zwłaszcza gdy słyszymy o 100 miliardach w 10 lat – mówi Szymon Godyla (Nowoczesna). – Pan Morawiecki obiecywał tańszy prąd w taryfie nocnej, żeby dogrzewać mieszkania i jak to się skończyło? Przykład powinien iść od góry. Powinniśmy edukować ludzi i pomagać im w modernizacji, ale przede wszystkim powinniśmy się skupić na tym, żeby budynki rządowe, samorządowe, były zmodernizowane i żeby dawały dobry przykład w okolicy. Tu jako przykład mogę podać choćby gminę Gorzów Śląski, gdzie budynek urzędu jest do dzisiaj nieocieplony, a budynek domu kultury, w centrum miasta, jest do dzisiaj opalany węglem.
Wszyscy politycy zgodzili się, że aby zmniejszyć poziom smogu w miastach musi się zwiększyć świadomość ekologiczna Polaków.