Śniadanie pielgrzymów na 1500 osób w Strzelcach Opolskich. Królowały bułki, jabłka i słodkości
1500 bułek, ciasta, owoce i woda czekały w Strzelcach Opolskich na pielgrzymów wędrujących na Jasną Górę. Blisko 40 mieszkańców od 7 rano przygotowywało ogromne śniadanie na terenie szkoły podstawowej nr 1 przy ul. Kozielskiej, żeby tuż po godzinie 10:00 ugościć pierwszych piechurów.
- To już prawdopodobnie siódmy raz jak parafia szykuje śniadanie dla pielgrzymów. To już pewnego rodzaju tradycja, mamy w tym roku 1500 bułek, 1500 plasterków salami i 37 kilogramów sera żółtego, a dodatkowo to, co przynieśli parafianie, mieszkańcy Strzelec Opolskich na stół. Wszystko poszło bardzo sprawnie, w ciągu niespełna godziny wszystko zostało pokrojone, posmarowane i popakowane - dodaje Henryk Rudner z rady parafialnej przy parafii św. Wawrzyńca w Strzelcach Opolskich.
Ci, którzy pielgrzymują od lat, podkreślają, że przystanek w Strzelcach to szczególne miejsce na ich pielgrzymkowej drodze.
- Dzisiaj jesteśmy w połowie i podobno jest to jedna z cięższych tras. Z Wysokiej wyszliśmy o 6:00. W Strzelcach czekały na nas pyszne bułeczki, jedliśmy murzynka, nie odpuściliśmy sobie też kawy z mlekiem, tym bardziej, że dzisiaj nie mamy postoju z obiadem, więc musimy się tutaj najeść, żeby mieć energię na dalszą drogę - mówi Magda z Opola.
- Duch jest mocny, a więc nogi się nie liczą. Strzelecki przystanek na tle innych wyróżnia się różnorodnością, serdecznością i życzliwością mieszkańców - podkreśla jedna z kobiet, która pielgrzymuje już 10 lat.
- Niczego nam tutaj nie brakuje, to jest takie bardzo miłe, łatwiej zawsze nam się idzie do tych Strzelec, bo dostajemy tu dużo wsparcia. Jest pieczywko, są owoce, czyli troszkę witamin, troszkę kalorii i woda, żeby właśnie można było kroczyć w dobrej formie - dodaje pan Janusz z Opola.
Przypomnijmy, że całość opolskiej pielgrzymiej trasy to około 150 kilometrów. Na Jasnej Górze grupy pojawią się w sobotni poranek.