Zakończyła się wywózka niebezpiecznych chemikaliów w Dąbrowie. "Sytuacja jest już opanowana"
Około 50 tysięcy litrów niebezpiecznych dla środowiska substancji wywieziono z prywatnego magazynu w Dąbrowie. Od wczorajszego poranka (17.07) na miejscu pracuje specjalistyczna firma, która ładuje kontenery z chemikaliami na naczepy ciężarówek i przewozi je do utylizacji. Za wywóz odpadów na razie zapłaci gmina. To koszt prawie 150 tysięcy złotych.
- Sytuacja jest już opanowana. Chemikalia zostały wywiezione w trybie zarządzania kryzysowego - podkreśla Marek Leja, wójt Dąbrowy. - To znaczy, że mogliśmy tutaj pójść przyspieszoną ścieżką. Nie musieliśmy prowadzić całej żmudnej procedury administracyjnej, która najprawdopodobniej doprowadziłaby do tego, że nie miałby kto za ten wywóz zapłacić. My po wyrokach sądowych będziemy domagali się zwrotu poniesionych kosztów. Dziś musieliśmy zrobić to dla mieszkańców w trybie zarządzania kryzysowego.
Gminę wsparło starostwo powiatowe, które zaoferowało pomoc w kwocie 50 tysięcy złotych. Wójt będzie się także starać o pieniądze z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Według raportu przygotowanego przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w beczkach w większości były substancje kwasowe, toksyczne dla środowiska, zdrowia i życia człowieka. Zatrzymany do sprawy 35-latek usłyszał już zarzuty składowania niebezpiecznych odpadów. Sąd tymczasowo aresztował go na dwa miesiące.
Gminę wsparło starostwo powiatowe, które zaoferowało pomoc w kwocie 50 tysięcy złotych. Wójt będzie się także starać o pieniądze z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Według raportu przygotowanego przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w beczkach w większości były substancje kwasowe, toksyczne dla środowiska, zdrowia i życia człowieka. Zatrzymany do sprawy 35-latek usłyszał już zarzuty składowania niebezpiecznych odpadów. Sąd tymczasowo aresztował go na dwa miesiące.