Opolscy politycy widzą wiele aspektów ewentualnej zmiany ordynacji wyborczej do Europarlamentu
Wybory do Europarlamentu były tematem Niedzielnej Loży Radiowej. Opolscy politycy rozmawiali o propozycji nowej ordynacji wyborczej i przyczynach niewysokiej frekwencji Polaków w głosowaniu.
Zdaniem Ryszarda Wilczyńskiego, posła Platformy Obywatelskiej, dzięki zmianom PiS chce wykorzystać swoje lepsze notowania we wschodniej części Polski. - Przy ordynacji obowiązującej teraz wybieramy przede wszystkim reprezentację krajową. Można zastanawiać się, co jest ważniejsze: głos oddany w skali kraju czy fakt, że mamy normę przedstawicielską w ramach regionów.
Z kolei Ryszard Galla, poseł Mniejszości Niemieckiej, uważa, że te wybory są wśród Polaków najmniej popularne, bo tematy poruszane w Europarlamencie wydają się odległe. - My żyjemy tylko tematem jednym: ile pieniędzy państwo dostanie, ile pieniędzy dostaniemy na programy regionalne, ile tych pieniędzy trafi do gminy i z jakich pieniędzy ja, jako obywatel, mogę skorzystać.
Według Roberta Tistka z ruchu Kukiz'15, PiS ma problemy z hipokryzją. - Kiedy przedstawialiśmy program Jednomandatowych Okręgów Wyborczych, PiS twierdziło, że betonowanie sceny politycznej na dwa ugrupowania jest tragedią. Teraz sami chcą wprowadzić projekt strasznie cementujący scenę polityczną, bo w praktyce wycina wszystkie małe ugrupowania.
Mariusz Plaskota, reprezentujący Nowoczesną, przekonuje, że aktualna ordynacja dałaby PiS-owi 26 mandatów, a po zmianie ta liczba wzrosłaby do 36 miejsc w Europarlamencie. - Wiadomo, że PiS-owi łatwiej jest iść w grupie z własnymi przystawkami. Jeżeli chodzi o opozycję, my niestety różnimy się i ciężko będzie nam zbudować jedną strukturę, która mogłaby przeciwstawić się PiS-owi.
Jan Krzesiński, związany z Polskim Stronnictwem Ludowym, widzi w projekcie ordynacji zbyt wiele niewiadomych. - Nie wiadomo, co nas jeszcze czeka. Jak powiedzieli panowie posłowie, projekt ordynacji jest w tak dużej rozsypce, że nie ma pewności, co jeszcze wykluje się z tego. Obawiam się, że może dojść do sytuacji, gdzie zacznie się szperanie w okręgach.