Poszkodowany w wypadku śmigłowca nadal utrzymywany jest w śpiączce farmakologicznej. "Decydujące są 3-4 pierwsze doby"
21-latek poszkodowany w wypadku śmigłowca w Domecku wciąż utrzymywany jest w śpiączce farmakologicznej. Wczoraj (11.07) lekarze zaopatrzyli mu złamany kręgosłup, oraz zespolili drobne kości i stawy.
- Wczesny etap diagnostyki został zamknięty, ale obserwujemy go pod kątem możliwych powikłań pourazowych. Pierwsze 3-4 doby są decydujące, wtedy zamykamy etap wczesnej diagnostyki i takiego intensywnego leczenia. Potem przechodzimy do stabilizacji pacjenta. Jeszcze nie ocenialiśmy go pod kątem powrotu stanu świadomości, dlatego, że jest cały czas w śpiączce. Za kilka dni odstawimy leki usypiające i jego stan świadomości - zaznacza Maciej Gaworski.
Mężczyzna trafił do USK po tym jak śmigłowiec, którym podróżował z ojcem i bratem, z nieustalonych przyczyn runął na ziemię. W wypadku zginęli 57-letni ojciec i 31-letni brat poszkodowanego.