WSA rozstrzygnął spór wokół mandatu wicestarosty namysłowskiego
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu oddalił skargę wojewody opolskiego na uchwałę rady powiatu namysłowskiego ws. łączenia mandatu radnego miejskiego z funkcją wicestarosty. Wojewoda opolski złożył skargę do sądu administracyjnego na uchwałę Rady Powiatu Namysłowskiego z września 2017 roku w sprawie wyboru wicestarosty. To pokłosie poselskiej interpelacji posła Ryszarda Wilczyńskiego oraz kilku anonimowych pism, które trafiły do Adriana Czubaka.
Decyzja sądu to finał konfliktu wokół łączenia stanowisk przez Konrada Gęsiarza, wicestarosty powiatu.
- WSA stwierdził, że Konrad Gęsiarz nie naruszył zakazu łączenia mandatów – mówi Bartłomiej Stawiarski, poseł PiS.
- Od momentu wyboru na wicestarostę, Konrad Gęsiarz ani nie podpisywał się na listach obecności, ani nie brał udziału w sesjach, posiedzeniach komisji czy rady miejskiej. Przyszedł tylko raz na sesję rady, aby podziękować kolegom radnym za współpracę i nie był tam w charakterze radnego, tylko wicestarosty - mówi Stawiarski.
- Wyrok sądu mnie nie dziwi, ale nie to jest istotą sprawy. Chce przypomnieć, że Gęsiarz zaskarżył uchwałę rady gminy o wygaśnięciu mandatu – odpiera Ryszard Wilczyński, poseł PO. - Przeciąganie sprawy spowodowało, że wybory uzupełniające w Namysłowie stały się niemożliwe. Konrad Gęsiarz uczestniczył również w kilku posiedzeniach rady gminy i pobierał dietę i z tego co informuje mnie przewodniczący rady gminy, nie zwrócił tej diety do budżetu gminy - mówi Wilczyński.
- Mnie cieszy ten wyrok. Ja złożyłem odwołanie do WSA na uchwałę rady gminy, ale po terminie. WSA w styczniu odrzucił moją skargę i w ogóle jej nie rozpatrywał – komentuje Konrad Gęsiarz, wicestarosta namysłowski.
- Gdyby tylko Rada Miejska w Namysłowie i burmistrz mieli dobrych prawników, to by wiedzieli, że sprawa zakończyła się już w listopadzie i na pewno nie można mówić o blokowaniu mandatu. Po wygaszeniu tego mojego mandatu, dziwnym trafem w listopadzie i grudniu rzeczywiście dostałem przelew diety z rady miejskiej i do dnia dzisiejszego czekam na pismo, na jakie konto mam zwrócić tę dietę - tłumaczy Gęsiarz.
Przypomnijmy: poseł Platformy Obywatelskiej Ryszard Wilczyński z trybuny sejmowej mówił o tym, że Gęsiarz wybrany we wrześniu na stanowisko wicestarosty, nie chce oddać mandatu miejskiego radnego, choć tych funkcji nie można łączyć, a gdy rada wygasiła mu mandat, odwołał się do sądu. Na naszej antenie Wilczyński zarzucił samorządowcowi z PiS "pazerność".
- WSA stwierdził, że Konrad Gęsiarz nie naruszył zakazu łączenia mandatów – mówi Bartłomiej Stawiarski, poseł PiS.
- Od momentu wyboru na wicestarostę, Konrad Gęsiarz ani nie podpisywał się na listach obecności, ani nie brał udziału w sesjach, posiedzeniach komisji czy rady miejskiej. Przyszedł tylko raz na sesję rady, aby podziękować kolegom radnym za współpracę i nie był tam w charakterze radnego, tylko wicestarosty - mówi Stawiarski.
- Wyrok sądu mnie nie dziwi, ale nie to jest istotą sprawy. Chce przypomnieć, że Gęsiarz zaskarżył uchwałę rady gminy o wygaśnięciu mandatu – odpiera Ryszard Wilczyński, poseł PO. - Przeciąganie sprawy spowodowało, że wybory uzupełniające w Namysłowie stały się niemożliwe. Konrad Gęsiarz uczestniczył również w kilku posiedzeniach rady gminy i pobierał dietę i z tego co informuje mnie przewodniczący rady gminy, nie zwrócił tej diety do budżetu gminy - mówi Wilczyński.
- Mnie cieszy ten wyrok. Ja złożyłem odwołanie do WSA na uchwałę rady gminy, ale po terminie. WSA w styczniu odrzucił moją skargę i w ogóle jej nie rozpatrywał – komentuje Konrad Gęsiarz, wicestarosta namysłowski.
- Gdyby tylko Rada Miejska w Namysłowie i burmistrz mieli dobrych prawników, to by wiedzieli, że sprawa zakończyła się już w listopadzie i na pewno nie można mówić o blokowaniu mandatu. Po wygaszeniu tego mojego mandatu, dziwnym trafem w listopadzie i grudniu rzeczywiście dostałem przelew diety z rady miejskiej i do dnia dzisiejszego czekam na pismo, na jakie konto mam zwrócić tę dietę - tłumaczy Gęsiarz.
Przypomnijmy: poseł Platformy Obywatelskiej Ryszard Wilczyński z trybuny sejmowej mówił o tym, że Gęsiarz wybrany we wrześniu na stanowisko wicestarosty, nie chce oddać mandatu miejskiego radnego, choć tych funkcji nie można łączyć, a gdy rada wygasiła mu mandat, odwołał się do sądu. Na naszej antenie Wilczyński zarzucił samorządowcowi z PiS "pazerność".