Udrożnienie rowów i budowa zbiornika retencyjnego szansą dla Rusocina
Jak uniknąć podtopień po ulewnych deszczach - o tym dyskutowali (06.06) przedstawiciele samorządu województwa, a także władze powiatu nyskiego. W spotkaniu wzięli też udział przedstawiciele miejscowości poszkodowanych w weekendowych ulewach: Rusocina, Złotogłowic i Makowic. Na spotkaniu zastanawiano się co zrobić, żeby takie ulewy nie powodowały podtopień.
Jak mówi wicemarszałek województwa opolskiego, Szymon Ogłaza, szansą jest budowa zbiornika retencyjnego w Rusocinie.
- To nie jest tylko wina drogi, ale retencji i melioracji - zaznacza Szymon Ogłaza. - Wyspecyfikowaliśmy sobie, co jest po stronie Zarządu Dróg Wojewódzkich: przebudowa jednego z przepustów, który powinien stać się przepustem skrzynkowym oraz pogłębienie i udrożnienie rowów, które są na wlocie od strony Nysy. Gmina musi udrożnić te rowy, które już tam są na polach. Nie będzie możliwa pełna ochrona Rusocina przed zalewaniem od strony pól, dopóki nie dojdzie do budowy jakiegoś małego zbiornika retencyjnego.
Ulewne deszcze, jakie przeszły nad Opolszczyzną, spowodowały podtopienia domostw, a także podmycia chodników i dróg.
- Działania muszą być wspólne - mówi Daniel Palimąka, członek zarządu powiatu nyskiego. - Po stronie gminy jest wielkie zadanie, aby usprawnić meliorację poza wioską. Pan marszałek niezwłocznie będzie przygotowywał dokumentację na przebudowę przepustu pod całą szerokością drogi. Zostaną poczynione prace w zakresie poszerzenia i pogłębiania rowów w niektórych miejscach. Burmistrz zobowiązał się, żeby odtworzyć nieistniejące już rowy i udrożnić te, które biegną z pół w kierunku wioski.
W całym regionie w czasie burz strażacy ponad 160 razy wyjeżdżali do interwencji. Podtopione były domostwa, połamane drzewa i konary. Służby najczęściej interweniowały w powiatach nyskim, kluczborskim, głubczyckim i opolskim.
- To nie jest tylko wina drogi, ale retencji i melioracji - zaznacza Szymon Ogłaza. - Wyspecyfikowaliśmy sobie, co jest po stronie Zarządu Dróg Wojewódzkich: przebudowa jednego z przepustów, który powinien stać się przepustem skrzynkowym oraz pogłębienie i udrożnienie rowów, które są na wlocie od strony Nysy. Gmina musi udrożnić te rowy, które już tam są na polach. Nie będzie możliwa pełna ochrona Rusocina przed zalewaniem od strony pól, dopóki nie dojdzie do budowy jakiegoś małego zbiornika retencyjnego.
Ulewne deszcze, jakie przeszły nad Opolszczyzną, spowodowały podtopienia domostw, a także podmycia chodników i dróg.
- Działania muszą być wspólne - mówi Daniel Palimąka, członek zarządu powiatu nyskiego. - Po stronie gminy jest wielkie zadanie, aby usprawnić meliorację poza wioską. Pan marszałek niezwłocznie będzie przygotowywał dokumentację na przebudowę przepustu pod całą szerokością drogi. Zostaną poczynione prace w zakresie poszerzenia i pogłębiania rowów w niektórych miejscach. Burmistrz zobowiązał się, żeby odtworzyć nieistniejące już rowy i udrożnić te, które biegną z pół w kierunku wioski.
W całym regionie w czasie burz strażacy ponad 160 razy wyjeżdżali do interwencji. Podtopione były domostwa, połamane drzewa i konary. Służby najczęściej interweniowały w powiatach nyskim, kluczborskim, głubczyckim i opolskim.