Sosny nie radzą sobie z deficytem wody, a tych drzew jest najwięcej w opolskich lasach
Obumierają lasy sosnowe województwa opolskiego. W ciągu dwóch ostatnich lat usunięto ponad 340 tysięcy metrów sześciennych drzew chorych lub martwych.
- W lasach na Opolszczyźnie dominuje sosna, która niegdyś była uważana za gatunek bardzo odporny - mówi Wiesław Kucharski, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach.
- Jak widzimy, sosna przestaje radzić sobie. Są gatunki, które ukształtowały system korzeniowy w czasie dużych opadów. Wtedy nie miały potrzeby sięgania do głębokich pokładów wody. Teraz - przy kilkuletnim okresie suszy - korzenie nie są w stanie odbudować się, aby sięgnąć po wodę zawartą głębiej.
Zdzisław Dzwonnik, nadleśniczy Nadleśnictwa Opole, dodaje, że susza i zmiany klimatyczne są szczególnie widoczne obecnie.
- Nie ma w tej chwili ratunku dla drzew osłabionych, kiedy ich korony są zrudziałe. Jedynym wyjściem jest wycinka, żeby jeszcze wykorzystać drewno na sprzedaż. Prowadzimy przecież gospodarkę leśną i odpowiadamy za to. Każde działanie leśnika w odpowiednim momencie to uratowanie między innymi wartości drewna.
Poza tym dzisiejsza klęska, jak określają leśnicy, to w znaczącym stopniu skutek gradobicia z 2012 roku i suszy z 2015 roku. Jedyną receptą na tę sytuację jest przebudowa lasów dzięki między innymi nowym nasadzeniom.