Zawiesili bramę wielkanocną z tysięcy wydmuszek. W Borkach Małych kultywują zwyczaj "krzyżoków"
Trwają ostatnie przygotowania do obchodów "krzyżoków" w Borkach Małych pod Olesnem. Dziś w nocy, z Wielkiej Soboty na Niedzielę Wielkanocną, w centralnym miejscu wsi zawiśnie brama z wydmuszek.
Od kilku tygodni przygotowują ją mężczyźni, którzy wierzą, że dzięki temu zapewnią sobie dobrobyt.
- Bramę wykonuje dwunastu mężczyzn, czyli symbolicznie dwunastu apostołów - mówi Bogdan Jasiński, etnograf z Muzeum Wsi Opolskiej. - Łączą to wszystko według konkretnego wzoru, który rozpisuje jeden z nich. Potem zawieszają na dwóch centralnie rozmieszczonych drzewach pośrodku wsi i tak wisi ona przez cały rok. O godzinie 3:00 nad ranem wyruszają na pieszą procesję po polach dookoła miejscowości. Dziesięciu niesie sztandary, jeden figurę, a kolejny intonuje pieśni, które śpiewają - dodaje Jasiński.
Przed wyruszeniem na trasę zjadają jajecznice zrobioną z ostatnich 120 jajek, które wydmuchali. Dodajmy, że brama co roku przyciąga tłumy turystów.
- Bramę wykonuje dwunastu mężczyzn, czyli symbolicznie dwunastu apostołów - mówi Bogdan Jasiński, etnograf z Muzeum Wsi Opolskiej. - Łączą to wszystko według konkretnego wzoru, który rozpisuje jeden z nich. Potem zawieszają na dwóch centralnie rozmieszczonych drzewach pośrodku wsi i tak wisi ona przez cały rok. O godzinie 3:00 nad ranem wyruszają na pieszą procesję po polach dookoła miejscowości. Dziesięciu niesie sztandary, jeden figurę, a kolejny intonuje pieśni, które śpiewają - dodaje Jasiński.
Przed wyruszeniem na trasę zjadają jajecznice zrobioną z ostatnich 120 jajek, które wydmuchali. Dodajmy, że brama co roku przyciąga tłumy turystów.