Opolskie morsy korzystają z ostatnich zimnych kąpieli
Kiedy inni cieszą się z nadchodzącej wiosny, dla nich słońce i wyższa temperatura oznacza zbliżający się koniec sezonu. Około 50 opolskich morsów zanurzyło się w kąpielisku Bolko, korzystając z ostatnich kąpieli w zimnej wodzie.
- W tym sezonie zostały nam jeszcze dwie kąpiele. Woda ma około dwóch stopni i jest jeszcze warstwa lodu, ale to już końcówka sezonu mówi - mówi jedna z członkiń klubu "Morsy Opole".
Miłośnicy zimnych kąpieli swoje ciała hartują przez cały rok. - Wiosna nie jest nam straszna. Jak kończy się sezon, zdarza się, że jeździmy nad nasze morze, albo do Szwecji - dodaje pan Waldemar. - Dziś pojawia się żal za lodem, który się pojawił, bo w tym roku było go bardzo mało, stanowczo za krótko. W ciągu kilku lat przywykliśmy, że zimy są coraz cieplejsze. Jest jednak ekipa, która się kąpie cały rok, od grudnia do grudnia. Trzy lata temu nie było w ogóle lodu, więc cieszymy się przynajmniej tym, co jest.
Wśród opolskich morsów pojawiły się też głosy, że nadejście wiosny nie jest jeszcze przesądzone. Niektórzy szansę na zimne kąpiele widzą aż do połowy kwietnia.
Miłośnicy zimnych kąpieli swoje ciała hartują przez cały rok. - Wiosna nie jest nam straszna. Jak kończy się sezon, zdarza się, że jeździmy nad nasze morze, albo do Szwecji - dodaje pan Waldemar. - Dziś pojawia się żal za lodem, który się pojawił, bo w tym roku było go bardzo mało, stanowczo za krótko. W ciągu kilku lat przywykliśmy, że zimy są coraz cieplejsze. Jest jednak ekipa, która się kąpie cały rok, od grudnia do grudnia. Trzy lata temu nie było w ogóle lodu, więc cieszymy się przynajmniej tym, co jest.
Wśród opolskich morsów pojawiły się też głosy, że nadejście wiosny nie jest jeszcze przesądzone. Niektórzy szansę na zimne kąpiele widzą aż do połowy kwietnia.