- To wyssane z palca. Do tej pory w miarę możliwości i doświadczenia prowadziłem sesje w odpowiedni sposób - mówił Szul. - Odbieram to jako działanie czysto polityczne, jako naciski od góry, że muszą następować zmiany. I nie pierwszy raz i nie ostatni takie rzeczy dzieją się w Głuchołazach. To jest normalna demokracja, w którą się wkrada wiele takich działań politycznych. Jestem radnym już od '84 roku, myślę, że dalsza moja działalność w radzie jeszcze przyniesie wiele efektów dla miasta i gminy Głuchołazy.

Za odwołaniem byłego już przewodniczącego głosowało 11 radnych. 9 było przeciw.
Wybrany na nowego przewodniczącego Andrzej Frankiewicz zaznacza, że szykują się zmiany.

- Zmiany w pracy rady będą na plus - zapowiada Frankiewicz. - Do tej pory wyglądało to, jak wygląda. Wydaje mi się, że czas na świeży powiew w naszej radzie. Pomimo, iż zbliża się koniec naszej kadencji, wydaje mi się, że to będzie dobra zmiana. Został nam jeszcze w tej kadencji rok pracy, postaramy się wszystko zrobić tak, jak ma być.

Kadencja rady miejskiej potrwa do jesiennych wyborów samorządowych.

- Wszyscy pytali nie o to, czy będzie zmiana, tylko pytali, kiedy będzie zmiana prezydium rady miejskiej? Cieszy fakt, że nowe prezydium to młodzi i energiczni samorządowcy. Taki, a nie inny wybór prezydium rady miejskiej, gwarantuje bardziej sprawne i merytoryczne obrady i, według mnie, pogłębienie dyskursu samorządowego na linii rada miejska - burmistrz Głuchołaz - komentuje Artur Kamiński, były radny miejski, obecnie przewodniczący struktur PiS w Głuchołazach.

Rada w Głuchołazach liczy 23 radnych. W dzisiejszej (15.02) sesji udział wzięło 20 rajców.