Gospodynie walczyły o Patelnię Starosty Nyskiego. Wygrały Domaszkowice
Była to już trzecia edycja kulinarnego konkursu na najlepszą potrawę lokalną. Tym razem mottem przewodnim turnieju był drób, a o tytuł najlepszych kucharek ubiegały się gospodynie z Gościc, Puszyny, Domaszkowic, Meszna, Prusinowic i Nowego Świętowa.
Tradycyjnie wśród gotujących nie zabrakło przyodzianego w fartuch, starosty Czesława Biłobrana.
- Dzisiaj króluje drób. Pewnie będzie kaczka, może i gęsinka. Starosta robi udka nadziewane, szaszłyki z piersi z papryką. Ten konkurs wymyśliłem po tym, jak pozazdrościłem swoim przyjaciołom w całej Europie, różnych dań lokalnych. Przecież tu mamy wspaniałe tradycje. Na naszych terenach mamy kuchnię kresową, góralską, nowosądecką, jest też tradycja z centralnej Polski. Pełne bogactwo. Turniej jest okazją, by się tym wszystkim pochwalić, a przy okazji wymienić doświadczeniami. Poza tym, tutaj w nyskim Rolniku", gdzie organizowany jest konkurs, kształcą się przyszli mistrzowie patelni - mówi Biłobran.
Kulinarne zmagania podglądały uczennice technikum gastronomicznego. Pomagały zawodnikom, a przy okazji same się uczyły.
- Jesteśmy na profilu usługi gastronomiczne. Uczymy się, podglądamy trochę, co starosta wyczynia. A tutaj panie bardzo fajnie marynują mięso. Dodają nawet wino. Będę musiała zapamiętać i w przyszłości wykorzystać - dodaje Patrycja Gawin z trzeciej klasy technikum.
Gospodynie Wiejskie z Puszyny wzięły udział w turnieju po raz pierwszy.
- Jesteśmy bardzo zestresowane! Przygotowujemy udo z kurczaka z farszem orzechowo-warzywnym z dodatkiem gremolaty i sosem jabłkowo-miodowym. Mamy nadzieje, że zrobimy tak, jak należy - mówi Maria Byczkowska.
Ostatecznie kulinarne zmagania wygrało Koło Gospodyń Wiejskich z Domaszkowic. Na drugim miejscu była właśnie Puszyna, a na trzecim Gościce.
- Dzisiaj króluje drób. Pewnie będzie kaczka, może i gęsinka. Starosta robi udka nadziewane, szaszłyki z piersi z papryką. Ten konkurs wymyśliłem po tym, jak pozazdrościłem swoim przyjaciołom w całej Europie, różnych dań lokalnych. Przecież tu mamy wspaniałe tradycje. Na naszych terenach mamy kuchnię kresową, góralską, nowosądecką, jest też tradycja z centralnej Polski. Pełne bogactwo. Turniej jest okazją, by się tym wszystkim pochwalić, a przy okazji wymienić doświadczeniami. Poza tym, tutaj w nyskim Rolniku", gdzie organizowany jest konkurs, kształcą się przyszli mistrzowie patelni - mówi Biłobran.
Kulinarne zmagania podglądały uczennice technikum gastronomicznego. Pomagały zawodnikom, a przy okazji same się uczyły.
- Jesteśmy na profilu usługi gastronomiczne. Uczymy się, podglądamy trochę, co starosta wyczynia. A tutaj panie bardzo fajnie marynują mięso. Dodają nawet wino. Będę musiała zapamiętać i w przyszłości wykorzystać - dodaje Patrycja Gawin z trzeciej klasy technikum.
Gospodynie Wiejskie z Puszyny wzięły udział w turnieju po raz pierwszy.
- Jesteśmy bardzo zestresowane! Przygotowujemy udo z kurczaka z farszem orzechowo-warzywnym z dodatkiem gremolaty i sosem jabłkowo-miodowym. Mamy nadzieje, że zrobimy tak, jak należy - mówi Maria Byczkowska.
Ostatecznie kulinarne zmagania wygrało Koło Gospodyń Wiejskich z Domaszkowic. Na drugim miejscu była właśnie Puszyna, a na trzecim Gościce.