Brzescy policjanci dziękują za pomoc. Gratulacje otrzymali strażacy, WOPR-owcy i ochotnicy z psami
Dziś w Komendzie Powiatowej Policji w Brzegu tamtejszy szef garnizonu podziękował wszystkim służbom ratowniczym, które w tym roku pomagały w działaniach na lądzie i na wodzie. Gdyby nie pomoc ratowników z psami czy udział brzeskich WOPR-owców w akcjach poszukiwawczych na Odrze, wszelkie zadania prowadzone pod nadzorem policji byłyby znacznie utrudnione.
Zbigniew Dychus, komendant brzeskiej policji, podkreśla, że wszystkie służby są w większości przypadków na każde wezwanie.
- Przyjeżdżają i pomagają nam w zdarzeniach losowych, w zaginięciach, a także w ratowaniu osób tonących. Chcieliśmy im właśnie za to podziękować, aby nasza współpraca również dobrze funkcjonowała w przyszłym roku – dodaje Dychus.
Janusz Głowik, szef brzeskiego oddziału Wodnego Pogotowia Ratunkowego, podkreśla, że nie wszystkie jednostki posiadają niezbędny sprzęt do prowadzenia akcji, dlatego trzeba sobie pomagać.
- Brzeska policja nie dorobiła się jeszcze swojej jednostki pływającej, ale korzysta z naszej. My dajemy paliwo i stermotorzystę, a także nasze łodzie. Wspólnie patrolujemy Odrę, a także prowadzimy poszukiwania na rzece – wyjaśnia szef brzeskiego WOPR-u.
Ratownicy z psami z OSP Lipki w tym roku pomagali policji już blisko 20 razy.
- Nigdy nie zawiedliśmy policji i mam nadzieję, że nigdy nie zawiedziemy. Razem mamy już duże sukcesy w odnajdywaniu osób żywych. Liczymy, że ta współpraca będzie jak najdłużej trwała – dorzuca na koniec Szymon Oparowski, dowódca sekcji poszukiwawczo-ratowniczej OSP Lipki.
Najczęściej jednak brzescy policjanci współpracują z tamtejszą jednostką straży pożarnej.
- Przyjeżdżają i pomagają nam w zdarzeniach losowych, w zaginięciach, a także w ratowaniu osób tonących. Chcieliśmy im właśnie za to podziękować, aby nasza współpraca również dobrze funkcjonowała w przyszłym roku – dodaje Dychus.
Janusz Głowik, szef brzeskiego oddziału Wodnego Pogotowia Ratunkowego, podkreśla, że nie wszystkie jednostki posiadają niezbędny sprzęt do prowadzenia akcji, dlatego trzeba sobie pomagać.
- Brzeska policja nie dorobiła się jeszcze swojej jednostki pływającej, ale korzysta z naszej. My dajemy paliwo i stermotorzystę, a także nasze łodzie. Wspólnie patrolujemy Odrę, a także prowadzimy poszukiwania na rzece – wyjaśnia szef brzeskiego WOPR-u.
Ratownicy z psami z OSP Lipki w tym roku pomagali policji już blisko 20 razy.
- Nigdy nie zawiedliśmy policji i mam nadzieję, że nigdy nie zawiedziemy. Razem mamy już duże sukcesy w odnajdywaniu osób żywych. Liczymy, że ta współpraca będzie jak najdłużej trwała – dorzuca na koniec Szymon Oparowski, dowódca sekcji poszukiwawczo-ratowniczej OSP Lipki.
Najczęściej jednak brzescy policjanci współpracują z tamtejszą jednostką straży pożarnej.