Na wagarach radnych Nysa zaoszczędziła 20 tys. zł. Część tej kwoty przyda się na bożonarodzeniowy opłatek
Nieobecni na sesjach i komisjach radni nyskiej gminy nieświadomie zafundowali spotkanie opłatkowe mieszkańcom Nysy, oszczędzając w budżecie 20 tysięcy złotych. Przewodniczący rady miejskiej wystąpił z wnioskiem, by część pieniędzy pochodzących z niewypłaconych diet przeznaczyć na małą wigilie dla nysan.
Paweł Nakonieczny, przewodniczący Rady Miejskiej w Nysie proponuje, by przełamać schematy i zorganizować spotkanie opłatkowe w plenerze.
– Spotkajmy się na mieście, napijmy gorącej herbaty i podzielmy opłatkiem. Do tej pory takie spotkania organizowaliśmy po sesji, na korytarzu w urzędzie, a brali w nich udział tylko samorządowcy i pracownicy gminy. Może warto poszerzyć tę formułę o mieszkańców. Nie chodzi o coś wielkiego, tylko wyjście do ludzi, porozmawianie, wysłuchanie ich. Może usłyszymy coś dobrego, miłego. To są w końcu święta Bożego Narodzenia, podczas których ludzie się godzą. Nie chcę komentować nieobecności niektórych radnych. Każdy z nich powinien brać odpowiedzialność za to co robi. Jeżeli ktoś zdecydował się pracować na rzecz mieszkańców, to dzisiaj mieszkańcy mogą ocenić czy wywiązał się ze swoich deklaracji i zobowiązań, które podjął trzy lata temu - mówi Paweł Nakonieczny.
Radni poparli pomysł przewodniczącego. Przy czym twierdzą, że trudno cieszyć się z oszczędności, skoro ich źródło nie jest powodem do chluby. - To tylko pokazuje niestety, że radni nie przykładają się do swoich obowiązków. Oszczędności nie są czymś pozytywnym, skoro wynikają z tego, że ktoś nie pełni funkcji, którą zawdzięcza mieszkańcom - dodaje Piotr Wojtasik, radny Ligi Nyskiej.
Spotkanie opłatkowe odbędzie się najprawdopodobniej 22 grudnia w centrum miasta. W grę wchodzi ulica Zamknięta, plac przed urzędem miejskim lub rynek.
– Spotkajmy się na mieście, napijmy gorącej herbaty i podzielmy opłatkiem. Do tej pory takie spotkania organizowaliśmy po sesji, na korytarzu w urzędzie, a brali w nich udział tylko samorządowcy i pracownicy gminy. Może warto poszerzyć tę formułę o mieszkańców. Nie chodzi o coś wielkiego, tylko wyjście do ludzi, porozmawianie, wysłuchanie ich. Może usłyszymy coś dobrego, miłego. To są w końcu święta Bożego Narodzenia, podczas których ludzie się godzą. Nie chcę komentować nieobecności niektórych radnych. Każdy z nich powinien brać odpowiedzialność za to co robi. Jeżeli ktoś zdecydował się pracować na rzecz mieszkańców, to dzisiaj mieszkańcy mogą ocenić czy wywiązał się ze swoich deklaracji i zobowiązań, które podjął trzy lata temu - mówi Paweł Nakonieczny.
Radni poparli pomysł przewodniczącego. Przy czym twierdzą, że trudno cieszyć się z oszczędności, skoro ich źródło nie jest powodem do chluby. - To tylko pokazuje niestety, że radni nie przykładają się do swoich obowiązków. Oszczędności nie są czymś pozytywnym, skoro wynikają z tego, że ktoś nie pełni funkcji, którą zawdzięcza mieszkańcom - dodaje Piotr Wojtasik, radny Ligi Nyskiej.
Spotkanie opłatkowe odbędzie się najprawdopodobniej 22 grudnia w centrum miasta. W grę wchodzi ulica Zamknięta, plac przed urzędem miejskim lub rynek.