Mieszkaniec Krapkowic uratował owczarka z piekielnie rozgrzanego samochodu
Wybił szybę w cudzym samochodzie i uratował psa. Policja chwali reakcję, bo młody mieszkaniec Krapkowic w ostatniej chwili uratował uwięzionego owczarka niemieckiego.
Nieodpowiedzialna właścicielka samochodu zostawiła zwierzę w aucie na ponad 2,5 godziny. Interweniujący mężczyzna dał psu dużo wody i wezwał na miejsce policję. Zadzwoniono też po weterynarza, który zabrał owczarka na badania. Pies był w bardzo złym stanie, ale udało się go uratować.
- Samochód pozostawiony na słońcu przypomina rozgrzaną szklarnię - zwraca uwagę aspirant sztabowy Jarosław Waligóra, rzecznik krapkowickiej policji.
- Temperatura wzrasta wtedy bardzo szybko, nawet do 70 stopni Celsjusza. Życie i zdrowie tego psa było więc realnie zagrożone. Decyzja mężczyzny o wybiciu szyby była jak najbardziej właściwa i pożądana. Liczymy na takie zachowanie lub zgłoszenie od mieszkańców wiedzących o podobnych sytuacjach. Zbliża się przecież kolejna fala upałów.
Niewykluczone, że kobieta odpowie przed sądem za znęcanie się nad zwierzętami. Grozi za to kara nawet 3 lat więzienia.
- Samochód pozostawiony na słońcu przypomina rozgrzaną szklarnię - zwraca uwagę aspirant sztabowy Jarosław Waligóra, rzecznik krapkowickiej policji.
- Temperatura wzrasta wtedy bardzo szybko, nawet do 70 stopni Celsjusza. Życie i zdrowie tego psa było więc realnie zagrożone. Decyzja mężczyzny o wybiciu szyby była jak najbardziej właściwa i pożądana. Liczymy na takie zachowanie lub zgłoszenie od mieszkańców wiedzących o podobnych sytuacjach. Zbliża się przecież kolejna fala upałów.
Niewykluczone, że kobieta odpowie przed sądem za znęcanie się nad zwierzętami. Grozi za to kara nawet 3 lat więzienia.