Spekulacje wokół KFPP oczami młodzieżówek partyjnych w Loży Radiowej
Przedstawiciele młodzieżówek partyjnych w Loży Radiowej dyskutowali o spekulacjach związanych z festiwalem opolskim. Wczoraj pojawiła się informacja, że zamiast Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej jesienią w Opolu odbędzie się Jugen Festiwal Młodych. Zdementował to opolski ratusz.
Bartosz Świerczyński z Mniejszości Niemieckiej zaznaczył, że Jugen Festiwal Młodych nie jest inicjatywą prezydenta Opola, a Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim i nie odbędzie się w zastępstwie za KFPP. - My nie możemy odpowiadać za rozprzestrzenienie się takiego "newsa" w mediach, nie możemy się też obarczać jakąkolwiek winą. To jest oddolna inicjatywa mniejszości niemieckiej i nie ma żadnego powiązania z festiwalem – dodaje.
- Bardzo łatwo jest manipulować informacją w internecie, ta sytuacja pokazała jak agresywnie działają media prawicowe - mówi Tobiasz Gajda z Nowoczesnej. - Granie kartą niemiecką na naszym terenie jest bardzo wrażliwe i bardzo łatwe. Wprowadza się opinię publiczną, nawet nie sympatyzującą ze skrajną prawicą, w błąd, jeśli kreuje się takie treści - wyjaśnia.
- Kiedy przeczytałem pierwszy raz o organizacji festiwalu Mniejszości Niemieckiej zamiast opolskiego festiwalu uwierzyłem w to - przyznaje Piotr Słodkowski, reprezentujący PiS. - Uwierzyłem, bo nie sprawdzałem tego dokładnie, gdybym sprawdził to bym zrozumiał. W pierwszym momencie było to dla mnie coś dziwnego. Faktycznie manipulacja informacją w internecie jest bardzo prosta, bo trafiłem na newsa, na którym było zamieszczone zdjęcie amfiteatru - dodaje.
- Ta prowokacja szybko wyszła na jaw. Żałuję tylko, że prezydent negatywnie odniósł się do festiwalu, który ma być zorganizowany przez mniejszość niemiecką - zaznacza Błażej Śmiech z Platformy Obywatelskiej. - To jest nauczka na przyszłość, żeby to co przeczytamy w internecie, sprawdzić wielokrotnie, a nie ślepo w to wierzyć. Jest mnóstwo autorów, w internecie każdy może być specjalistą - tłumaczy.
- Na pewno wezmę udział w festiwalu młodych, nie rozumiem zamieszania wokół tej imprezy - mówi Jacek Jaszczyszyn z Forum Młodych Ludowców. - Nie jest to dla mnie dziwne, że młodzi ludzie nie ważne z jakiego ugrupowania politycznego, czy jakiej narodowości się bawią razem, bo pochodzę z takiej miejscowości, w której mniejszość niemiecka się przewija - dodaje.
Remigiusz Karpowicz z ugrupowania Kukiz’15 na ten temat nie chciał się wypowiadać, dlatego że nie zapoznał się z informacją dotyczącą organizacji festiwalu mniejszości niemieckiej.
- Bardzo łatwo jest manipulować informacją w internecie, ta sytuacja pokazała jak agresywnie działają media prawicowe - mówi Tobiasz Gajda z Nowoczesnej. - Granie kartą niemiecką na naszym terenie jest bardzo wrażliwe i bardzo łatwe. Wprowadza się opinię publiczną, nawet nie sympatyzującą ze skrajną prawicą, w błąd, jeśli kreuje się takie treści - wyjaśnia.
- Kiedy przeczytałem pierwszy raz o organizacji festiwalu Mniejszości Niemieckiej zamiast opolskiego festiwalu uwierzyłem w to - przyznaje Piotr Słodkowski, reprezentujący PiS. - Uwierzyłem, bo nie sprawdzałem tego dokładnie, gdybym sprawdził to bym zrozumiał. W pierwszym momencie było to dla mnie coś dziwnego. Faktycznie manipulacja informacją w internecie jest bardzo prosta, bo trafiłem na newsa, na którym było zamieszczone zdjęcie amfiteatru - dodaje.
- Ta prowokacja szybko wyszła na jaw. Żałuję tylko, że prezydent negatywnie odniósł się do festiwalu, który ma być zorganizowany przez mniejszość niemiecką - zaznacza Błażej Śmiech z Platformy Obywatelskiej. - To jest nauczka na przyszłość, żeby to co przeczytamy w internecie, sprawdzić wielokrotnie, a nie ślepo w to wierzyć. Jest mnóstwo autorów, w internecie każdy może być specjalistą - tłumaczy.
- Na pewno wezmę udział w festiwalu młodych, nie rozumiem zamieszania wokół tej imprezy - mówi Jacek Jaszczyszyn z Forum Młodych Ludowców. - Nie jest to dla mnie dziwne, że młodzi ludzie nie ważne z jakiego ugrupowania politycznego, czy jakiej narodowości się bawią razem, bo pochodzę z takiej miejscowości, w której mniejszość niemiecka się przewija - dodaje.
Remigiusz Karpowicz z ugrupowania Kukiz’15 na ten temat nie chciał się wypowiadać, dlatego że nie zapoznał się z informacją dotyczącą organizacji festiwalu mniejszości niemieckiej.