Właściciele głodzili czworonogi. Sprawą zajmują się organy ścigania
Śledczy z brzeskiej prokuratury prowadzą dwa postępowania w sprawie znęcania się nad zwierzętami. Do dwóch różnych przypadków takich działań doszło w Brzegu i w Golczowicach. Właściciele głodzili psy, o życie jednego z nich walczą wolontariusze i służby weterynaryjne. O fatalnych warunkach przetrzymywania czworonogów powiadomili członkowie Brzeskiego Towarzystwa Miłośników Zwierząt.
Prokurator Waldemar Chrząszcz w rozmowie z Radiem Opole tłumaczy, że do znęcania nad zwierzęciem dochodziło w Golczowicach w gminie Lewin Brzeski.
- Piesek był zamknięty w jakiejś metalowej klatce. To kundelek, który był w stanie niemal agonalnym. Wolontariusze go zabrali, kundelek trafił do weterynarza, dostał kroplówkę i dochodzi do siebie.
Zdaniem weterynarzy jeszcze kilka dni i pies umarłby z głodu. Podobne zdarzenie miało miejsce w Brzegu. Właściciel rasowego pitbulla również doprowadziłby psa do śmierci głodowej.
- Pomimo interwencji wolontariuszy i lekarzy, rokowania dla czworonoga nie są najlepsze – dodaje Chrząszcz.
- Psa znaleziono w mieszkaniu. Nie mógł wstać o własnych siłach. W tej chwili został przewieziony do Kędzierzyna-Koźla, gdzie znajduje się specjalny ośrodek dla pitbulli. Niestety jest duże ryzyko, że pies nie przeżyje.
W przypadku postawienia zarzutów znęcania się nad zwierzętami, właścicielom czworonogów grozi grzywna, a nawet kara do trzech lat więzienia.
- Piesek był zamknięty w jakiejś metalowej klatce. To kundelek, który był w stanie niemal agonalnym. Wolontariusze go zabrali, kundelek trafił do weterynarza, dostał kroplówkę i dochodzi do siebie.
Zdaniem weterynarzy jeszcze kilka dni i pies umarłby z głodu. Podobne zdarzenie miało miejsce w Brzegu. Właściciel rasowego pitbulla również doprowadziłby psa do śmierci głodowej.
- Pomimo interwencji wolontariuszy i lekarzy, rokowania dla czworonoga nie są najlepsze – dodaje Chrząszcz.
- Psa znaleziono w mieszkaniu. Nie mógł wstać o własnych siłach. W tej chwili został przewieziony do Kędzierzyna-Koźla, gdzie znajduje się specjalny ośrodek dla pitbulli. Niestety jest duże ryzyko, że pies nie przeżyje.
W przypadku postawienia zarzutów znęcania się nad zwierzętami, właścicielom czworonogów grozi grzywna, a nawet kara do trzech lat więzienia.