RIO ma zastrzeżenia, prokuratura wyjaśnia. Wyczałkowski: Nie mam sobie nic do zarzucenia
Były burmistrz Paczkowa Bogdan Wyczałkowski będzie musiał się tłumaczyć w nyskiej prokuraturze. Regionalna Izba Obrachunkowa dopatrzyła się bowiem nieprawidłowości podczas kontroli w tamtejszym magistracie i skierowała sprawę do zbadania przez prokuraturę. Chodzi o zaniżoną wycenę przy sprzedaży jednego z lokali, a także zaniechanie czynności zmierzających do pobierania podatków ma rzecz gminy od jednej z paczkowskich nieruchomości. Sprawy sięgają kilku lat wstecz.
Bogdan Wyczałkowski nie jest zaskoczony takim obrotem sprawy, bowiem, jak mówi, to nie jedyne postępowanie, które było prowadzone, odkąd przestał być burmistrzem. Poprzednie, dotyczące gospodarowania mieniem gminnym, są już umorzone.
Były burmistrz odnosi się do zarzutu niepobierania podatków od jednej z paczkowskich nieruchomości w latach 2010 – 2014.
- Dla mnie to kompletna bzdura, bo już od dwóch lat nie jestem burmistrzem, jest nowa osoba na tym stanowisku, a ten podatnik w dalszym ciągu nie ma tej decyzji. Moim zdaniem, to podatnik ma rację, bowiem chodzi o budynek muzealny, zabytkowy, w którym jest zarejestrowana fundacja. Rozmawiałem nawet wczoraj z tą osobą. Twierdzi, że wygra tę sprawę, pójdzie nawet do NSA i udowodni, że ma rację – mówi nam Wyczałkowski.
Kolejna sprawa do wyjaśnienia przez prokuraturę dotyczy zaniżenia wyceny przy sprzedaży jednego z paczkowskich lokali.
- To może ja powiem, jaki to jest lokal. To jest prawie ciemna kotłownia w jednej z piwnic. Jest niezagospodarowana do dzisiaj. Została sprzedana po cenie 500 zł za metr kwadratowy. Wcześniej biegły wycenił ją wprawdzie po 2 tys. zł za metr kwadratowy, ale była to wycena „przestrzelona”. Przyjęliśmy zatem jako podstawę tę drugą wycenę – także opracowaną przez biegłego – mówi Wyczałkowski.
To stanowisko byłego burmistrza, ostateczny głos w tej sprawie będzie należał do Prokuratury Rejonowej w Nysie. Postępowanie jest w fazie przygotowawczej, na razie nikomu nie zostały przedstawione zarzuty.
Były burmistrz odnosi się do zarzutu niepobierania podatków od jednej z paczkowskich nieruchomości w latach 2010 – 2014.
- Dla mnie to kompletna bzdura, bo już od dwóch lat nie jestem burmistrzem, jest nowa osoba na tym stanowisku, a ten podatnik w dalszym ciągu nie ma tej decyzji. Moim zdaniem, to podatnik ma rację, bowiem chodzi o budynek muzealny, zabytkowy, w którym jest zarejestrowana fundacja. Rozmawiałem nawet wczoraj z tą osobą. Twierdzi, że wygra tę sprawę, pójdzie nawet do NSA i udowodni, że ma rację – mówi nam Wyczałkowski.
Kolejna sprawa do wyjaśnienia przez prokuraturę dotyczy zaniżenia wyceny przy sprzedaży jednego z paczkowskich lokali.
- To może ja powiem, jaki to jest lokal. To jest prawie ciemna kotłownia w jednej z piwnic. Jest niezagospodarowana do dzisiaj. Została sprzedana po cenie 500 zł za metr kwadratowy. Wcześniej biegły wycenił ją wprawdzie po 2 tys. zł za metr kwadratowy, ale była to wycena „przestrzelona”. Przyjęliśmy zatem jako podstawę tę drugą wycenę – także opracowaną przez biegłego – mówi Wyczałkowski.
To stanowisko byłego burmistrza, ostateczny głos w tej sprawie będzie należał do Prokuratury Rejonowej w Nysie. Postępowanie jest w fazie przygotowawczej, na razie nikomu nie zostały przedstawione zarzuty.