Muzyka i regionalne wyroby na festiwalu w Kamieniu Śląskim
Koncerty orkiestry dętej, zespołów folklorystycznych z różnych regionów kraju, ale też pyszne jedzenie i dobra zabawa. W Kamieniu Śląskim zorganizowano I Festiwal Tożsamości i Kultury Wsi Odnowionej. Impreza jest częścią ogólnopolskiej konferencji, w której uczestniczyli przedstawiciele samorządów wiejskich. - Pokazujemy to, co mamy najlepszego - mówi burmistrz gminy Gogolin Joachim Wojtala.
- Bogactwo kulturowe ziemi opolskiej - nasza zdobiona porcelana, kroszonki, które nas wyróżniają, ale też inne wyroby rękodzielnictwa. Przede wszystkim produkty regionalne tu z tych małych gospodarstw. Sery prosto z gospodarstwa, miód prosto od pszczelarza, dżemy, różnego rodzaju powidła, to jest szansa na to, by ci, którzy na tę wieś przyjadą, mogli tego wszystkiego spróbować, mogli się tym zachwycać - tłumaczy.
Ważnym elementem festynu był finał święta jabłka. Każdy mógł napić się świeżo wyciskanego soku z tych owoców, a w zależności od tego ilu mieszkańców sołectw pojawiło się na imprezie, tyle jabłek mogli oni zabrać do swoich szkół i przedszkoli.
Jak tłumaczy Edyta Mulka-Gonera z Mościska, wsie muszą iść do przodu i uświadamiać swój rozwój społeczeństwu.
- Musimy pokazywać nasze wsie, bo niestety ludzie o nich zapominają. Zapominają jak to na wsiach było i niestety funkcjonują też stereotypy. Cały autokar dzieci wysiada na wsi, gdzie jest czysto, a oni zatykają nosy. My walczymy ze stereotypami, pokazujemy jak u nas jest fajnie. Mamy nadzieję, że będzie to źródło dochodu, a przy tym się bardzo dobrze wszyscy bawimy - wyjaśnia.
Jak zapowiadał burmistrz Wojtala, zabawa festiwalowa trwała do północy.
Ważnym elementem festynu był finał święta jabłka. Każdy mógł napić się świeżo wyciskanego soku z tych owoców, a w zależności od tego ilu mieszkańców sołectw pojawiło się na imprezie, tyle jabłek mogli oni zabrać do swoich szkół i przedszkoli.
Jak tłumaczy Edyta Mulka-Gonera z Mościska, wsie muszą iść do przodu i uświadamiać swój rozwój społeczeństwu.
- Musimy pokazywać nasze wsie, bo niestety ludzie o nich zapominają. Zapominają jak to na wsiach było i niestety funkcjonują też stereotypy. Cały autokar dzieci wysiada na wsi, gdzie jest czysto, a oni zatykają nosy. My walczymy ze stereotypami, pokazujemy jak u nas jest fajnie. Mamy nadzieję, że będzie to źródło dochodu, a przy tym się bardzo dobrze wszyscy bawimy - wyjaśnia.
Jak zapowiadał burmistrz Wojtala, zabawa festiwalowa trwała do północy.