Na remont trasy kolejowej E-30 na opolskim odcinku trzeba będzie poczekać? Projekt spadł na listę rezerwową
Remont trasy kolejowej E-30 na opolskim odcinku stoi pod znakiem zapytania. Trasa przebiega od Zgorzelca do wschodniej granicy kraju. - Tory między Brzegiem a Opolem są wyremontowane, w najbliższym czasie planowano prace na odcinku Opole - Kędzierzyn-Koźle, jednak to zadanie spadło na listę rezerwową w Krajowym Programie Kolejowym - powiedział w rozmowie "W cztery oczy" wicemarszałek regionu Szymon Ogłaza.
- Przypominam, że wielokrotnie - także na antenie Radia Opole - mówiłem o naszych działaniach związanych z uwzględnieniem w planie modernizacji tej linii również bezkolizyjnych skrzyżowań z drogami asfaltowymi, zwłaszcza w kontekście Gogolina i Zdzieszowic, także Opola. W ostatnich dniach okazało się, że nie tylko nie jest to uwzględnione, ale również, że nagle z planowanych 300 mln zł szacowane koszty zwiększyły się do około 600 mln zł, co sprawiło, że modernizacja "spadła" do listy zadań rezerwowych - wyjaśniał Szymon Ogłaza.
- Spółka Polskie Linie Kolejowe nie wyklucza, że remont będzie realizowany, ale ze względu na ciągłe zmiany kadrowe w PLK nie mamy z kim rozmawiać, ponadto ta linia nie może dzielić nam województwa. Mowa o Gogolinie i Zdzieszowicach, gdzie tory przebiegają przez centrum miejscowości - dodaje wicemarszałek.
- Chcemy, aby linia E-30 była modernizowana, ale to musi się przekładać na bezpieczeństwo - powiedział w "Poglądach i osądach" burmistrz Gogolina Joachim Wojtala i przypomina wydarzenie sprzed dwóch tygodni.
- Na wysokości Góry Św. Anny autostrada była zakorkowana w obie strony, także wyjazd w kierunku Gogolina i Krapkowic. Przejazd zamknięty. Policja na sygnałach nie mogła przejechać. Gdyby jeszcze, nie daj Boże, trzeba było do chorego dojechać, albo straż pożarna miałaby dojechać do jakiegoś zdarzenia, nie byłoby szans pomocy. Tłumaczymy to od wielu lat i wszyscy już to wiedzą - mówi burmistrz Wojtala.
Najlepszym rozwiązaniem byłaby budowa wiaduktu, tymczasem kolej tłumaczy, że ma to być rewitalizacja tego odcinka, a nie modernizacja - dodaje burmistrz.
- Spółka Polskie Linie Kolejowe nie wyklucza, że remont będzie realizowany, ale ze względu na ciągłe zmiany kadrowe w PLK nie mamy z kim rozmawiać, ponadto ta linia nie może dzielić nam województwa. Mowa o Gogolinie i Zdzieszowicach, gdzie tory przebiegają przez centrum miejscowości - dodaje wicemarszałek.
- Chcemy, aby linia E-30 była modernizowana, ale to musi się przekładać na bezpieczeństwo - powiedział w "Poglądach i osądach" burmistrz Gogolina Joachim Wojtala i przypomina wydarzenie sprzed dwóch tygodni.
- Na wysokości Góry Św. Anny autostrada była zakorkowana w obie strony, także wyjazd w kierunku Gogolina i Krapkowic. Przejazd zamknięty. Policja na sygnałach nie mogła przejechać. Gdyby jeszcze, nie daj Boże, trzeba było do chorego dojechać, albo straż pożarna miałaby dojechać do jakiegoś zdarzenia, nie byłoby szans pomocy. Tłumaczymy to od wielu lat i wszyscy już to wiedzą - mówi burmistrz Wojtala.
Najlepszym rozwiązaniem byłaby budowa wiaduktu, tymczasem kolej tłumaczy, że ma to być rewitalizacja tego odcinka, a nie modernizacja - dodaje burmistrz.