Kasiura: Mniejszość Niemiecka ujęła się za mieszkańcami podopolskich sołectw
- Stanowisko Mniejszości Niemieckiej w sprawie powiększenia Opola mówi tylko o tym, żeby brać pod uwagę więzi międzyludzkie, które wytworzyły się w ciągu ostatnich 25 lat i by nie czynić kroków pochopnych – powiedział w Loży Radiowej Andrzej Kasiura, burmistrz Krapkowic i wiceszef Aglomeracji Opolskiej.
Przypomnijmy, że w statucie Aglomeracji Opolskiej wykreślono zapis mówiący o tym, iż prezydent miasta wojewódzkiego jest z klucza przewodniczącym stowarzyszenia. Wtedy prezydent Opola, chcąc zachować to stanowisko, musiałby zabiegać i przekonywać do siebie pozostałe gminy.
- Warto byłoby porozmawiać, przedstawić, przekonywać, bo według mnie przewodniczący aglomeracji nie może być tylko prezydentem nawet najlepszego miasta, ale musi być także liderem tych mniejszych gmin, dać im poczucie bezpieczeństwa i poczucie, że są traktowane na równo, po partnersku. I wtedy nie ma żadnych kłopotów - mówi Kasiura.
Andrzej Kasiura twierdzi, że gdyby Opole wyszłoby z Aglomeracji Opolskiej, oznaczałoby to, że Opole chce postawić na swoim, nie licząc się ze skutkami.
Dodajmy, że wcześniej na antenie Radia Opole prezydent Arkadiusz Wiśniewski stwierdził, że za protestami przeciwko powiększeniu Opola i za zmianami w statucie aglomeracji stoją działacze Mniejszości Niemieckiej. Jego zdaniem, ich argumentacja przeciw temu projektowi jest absurdalna.
- Z jednej strony mamy dwujęzyczne tablice, z drugiej przyszłość Opolszczyzny - stwierdził prezydent Opola.