Zastrzeżenia powiatów do nowego zadania zleconego im z zakresu administracji rządowej
Bezpłatną pomoc prawną mają uruchomić powiaty. Nie wiadomo natomiast, czy wystarczy im na to pieniędzy. To nie jedyne wątpliwości samorządowców dotyczące tego nowego zadania zleconego z zakresu administracji rządowej. Obejmuje ono także edukację prawną. Do końca tego roku starostowie muszą podpisać umowy z kancelariami prawnymi. To rodzi skutki finansowe dla powiatów, które od pierwszego stycznia będą miały obowiązek prowadzenia punktów nieodpłatnej pomoc prawnej. Np. w powiecie głubczyckim będą one funkcjonować w dwóch największych miastach.
- Na punkty nieodpłatnej pomocy prawnej przeznaczone zostały pomieszczenia w obiektach samorządowych - mówi Józef Kozina, starosta głubczycki zarazem członek zarządu Związku Powiatów Polskich.
– Dużym problemem jest kwestia wyłonienia podmiotu obsługującego te porady prawne. W wyniku konkursu ma to być jakaś korporacja, czy stowarzyszenie prawników. Uważamy, że to my sami powinniśmy wybrać podmiot, który będzie nam świadczył te usługi, gdyż to my będziemy z tego zadania rozliczani. Chcielibyśmy, żeby te usługi były na jak najwyższym poziomie.
Zadanie to finansować ma budżet państwa. Powiaty otrzymywać mają dotację, z której 97 procent przeznaczone jest na wynagrodzenia adwokatów i radców prawnych. Reszta ma wystarczyć na obsługę organizacyjno - techniczną. To nie pokryje rzeczywistych kosztów prowadzenia punktów porad prawnych – twierdzi ZPP. Chodzi o wydatki na pracowników, wyposażenie biurowe, czy opłaty za media, telefon oraz Internet.
– Dużym problemem jest kwestia wyłonienia podmiotu obsługującego te porady prawne. W wyniku konkursu ma to być jakaś korporacja, czy stowarzyszenie prawników. Uważamy, że to my sami powinniśmy wybrać podmiot, który będzie nam świadczył te usługi, gdyż to my będziemy z tego zadania rozliczani. Chcielibyśmy, żeby te usługi były na jak najwyższym poziomie.
Zadanie to finansować ma budżet państwa. Powiaty otrzymywać mają dotację, z której 97 procent przeznaczone jest na wynagrodzenia adwokatów i radców prawnych. Reszta ma wystarczyć na obsługę organizacyjno - techniczną. To nie pokryje rzeczywistych kosztów prowadzenia punktów porad prawnych – twierdzi ZPP. Chodzi o wydatki na pracowników, wyposażenie biurowe, czy opłaty za media, telefon oraz Internet.