Harcerze z Barki sprzedają znicze przed opolską nekropolią
Opolscy wodniacy czyli harcerze z 41 Drużyny Żeglarskiej tradycyjnie przed bramą wejściową na opolski cmentarz sprzedają znicze. Z pieniędzy, które zarobią chcą zorganizować wakacje dla swojej drużyny i wyremontować część łodzi cumujących przy "Barce" na kanale Ulgi.
Stoisko jest chętnie odwiedzane przez opolan, część z nich deklaruje, że tylko w tym miejscu kupują znicze:
- Przychodzę tutaj co roku, ponieważ nigdzie indziej nie ma tak wyjątkowej atmosfery, harcerze są uśmiechnięci i życzliwi - mówi pani Maria.
- Warto tutaj przyjść wspomóc harcerzy, to jest taka tradycja. Harcerze pracują bardzo wytrwale. "Barka" jest charakterystycznym miejscem w Opolu. Warto, aby kolejne pokolenia z niej korzystały - dodaje Danuta Stawarz.
- Przychodzą opolanie i mówią, że specjalnie podchodzą do nas. Ci, którzy są spoza Opola, dodają, że chcą wesprzeć harcerzy. Zbieramy na wakacje i remonty żaglówek - mówi Anna Markuszewska-Łabudzińska.
Harcerze znicze będą sprzedawać przez najbliższe dni, ale to właśnie dziś i jutro spodziewają się największej liczby klientów. Osoby starsze mogą liczyć na pomoc w zaniesieniu zniczy na groby.
- Przychodzę tutaj co roku, ponieważ nigdzie indziej nie ma tak wyjątkowej atmosfery, harcerze są uśmiechnięci i życzliwi - mówi pani Maria.
- Warto tutaj przyjść wspomóc harcerzy, to jest taka tradycja. Harcerze pracują bardzo wytrwale. "Barka" jest charakterystycznym miejscem w Opolu. Warto, aby kolejne pokolenia z niej korzystały - dodaje Danuta Stawarz.
- Przychodzą opolanie i mówią, że specjalnie podchodzą do nas. Ci, którzy są spoza Opola, dodają, że chcą wesprzeć harcerzy. Zbieramy na wakacje i remonty żaglówek - mówi Anna Markuszewska-Łabudzińska.
Harcerze znicze będą sprzedawać przez najbliższe dni, ale to właśnie dziś i jutro spodziewają się największej liczby klientów. Osoby starsze mogą liczyć na pomoc w zaniesieniu zniczy na groby.