Pomawiają burmistrza o korupcję wyborczą
- Jestem niewinna, a co się mówi w tej sprawie to kłamstwa – odpiera zarzuty burmistrz Baborowa Elżbieta Kielska.
- Po obejrzeniu tych dokumentów w prokuraturze widzę, że w sprawę bardzo mocno jest zaangażowany mój kontrkandydat w wyborach, jak również redaktor pewnej gazetki lokalnej. To on dał do podpisu trzem mieszkańcom Baborowa gotowe, jednobrzmiące pisma: „Oświadczam, że pani Elżbieta Kielska przed wyborami samorządowymi wręczyła mi korzyść majątkową w wysokości stu złotych w zamian za oddanie głosu na jej osobę” – powiedziała burmistrz Kielska, która twierdzi, że nikomu nie obiecywała pieniędzy za głosowanie na nią, a ci, co ją pomawiają są niewiarygodni. – Te osoby są zmanipulowane. Nie przestają być nietrzeźwe. Często przebywają w więzieniach. W poprzednich kadencjach zatrudniane były w ramach prac interwencyjnych. Zrezygnowałam z tej formy zatrudniania. Oni nie byli dobrymi pracownikami, a teraz są źli na mnie.
W listopadowych wyborach samorządowych o stanowisko burmistrza Baborowa ubiegało się trzech kandydatów. W pierwszej turze żaden z nich nie uzyskał wymaganej liczby głosów. Wyborczą dogrywkę wygrała urzędująca burmistrz Elżbieta Kielska. Do tej sprawy będziemy jeszcze wracać.
Posłuchaj:
Jan Poniatyszyn