Jak wyglądają święta za kratami?
Porucznik Przemysław Zwiech, oficer jednostki, przekonuje, że w zakładzie karnym również wyczuwa się świąteczną atmosferę.
Kucharz przygotował wigilię na wczorajsze popołudnie: był barszcz z uszkami, zasmażana kapusta oraz pierogi z kapustą i grzybami. - Wszyscy spędzają święta w swoich celach - dodaje Zwiech.
- To wynika przede wszystkim z bezpieczeństwa. Areszt śledczy jest jednostką zamkniętą i osadzeni żyją na co dzień w takich warunkach. Nie możemy pozwolić, by wszyscy gromadzili się w jednej sali. Poza tym, nie dysponujemy tak dużym pomieszczeniem - tłumaczy.
Skazani mają do dyspozycji dwa widzenia w ciągu miesiąca. Dni świąteczne to dodatkowa szansa na spotkanie z bliskimi. - Warunkiem jest dobre sprawowanie - podkreśla oficer prasowy.
- Widzenie trwa 60 minut, ale za zgodą dyrektora może zostać jednorazowo przedłużone o pół godziny. W normalnym pokoju osoby bliskie mają możliwość zjedzenia poczęstunku, wypicia herbaty lub kawy - wyjaśnia.
Jedynym wspólnym spotkaniem skazanych była msza święta celebrowana przez kapelana więziennego. - To okazja do podzielenia się opłatkiem - zaznacza Zwiech.
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak