Ślązacy nie składają broni - chcą być mniejszością etniczną
Wymagana liczba to 100 tysięcy, termin - 18 lipca.
Jeżeli podczas Marszu Autonomii Śląskiej w Katowicach okaże się, że liczba ta została osiągnięta, wtedy Ślązacy pojadą do sejmu, by te podpisy złożyć u marszałek Ewy Kopacz. Według wstępnych szacunków na Opolszczyźnie zebrano około 12 tysięcy.
- Musieliśmy trochę zweryfikować nasze prognozy co do liczby podpisów w naszym regionie - mówi Piotr Długosz ze Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej. - Wielu ludzi, szczególnie starszych, którzy nas popierają ma obawy przed podpisywaniem takich list. Wiąże się to z podawaniem danych osobowych. Nasze szacunki na początku oscylowały wokół 15 tysięcy podpisów. Jako cel do osiągnięcia dostaliśmy 20 tysięcy, ale uznaliśmy, ze 15 to optymalna liczba. Mamy nieco mniej, jednak liczymy, ze te 100 tysięcy ogółu uda się zebrać - mówił Długosz.
Co da Ślązakom ewentualne uznanie ich za mniejszość etniczną?
- Przede wszystkim edukacja i nauka o regionie będzie możliwa w szkołach. Nasze dzieci będą mogły uczyć się śląskiego jako języka mniejszości, bo po zmianie prawodawstwa uznanie śląskiego jako języka będzie możliwe. Tu jednak wszystko będzie zależało od rodziców. Będą także mogły się pojawić tablice ze śląskimi nazwami miejscowości. Jednak w trakcie wyborów do parlamentu będzie nas obowiązywał 5 - procentowy próg wyborczy, bo Ślązacy mają być mniejszością etniczną, a zwolnione z tego przepisu są tylko mniejszości narodowe - dodaje Piotr Długosz.
Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej powstało w 2011 roku, zostało wpisane do Krajowego Rejestru Sądowego. Rejestrację stowarzyszenia zaskarżyła prokuratura w Opolu podnosząc, że w ustawie o mniejszościach narodowych i etnicznych narodowość śląska nie występuje, więc nazwa stowarzyszenie wprowadza w błąd. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który stwierdził, że rejestracja stowarzyszenia prowadzi do naruszania integralności państwa polskiego. Przekazał ją do ponownego rozpatrzenia w Opolu, a sąd, jak już informowaliśmy nakazał zmienić nazwę i zapisy statutu. Ślązacy się z tym nie zgadzają.
Adam Wołek