Za bohaterski czyn otrzymał gratulacje
- Po prostu ściągnąłem ubranie i wskoczyłem do wody. Potem wyciągnąłem kobietę i ułożyłem w bezpiecznym miejscu. Skoczyłem na główkę, co nie do końca było mądre. Zahaczyłem kolanami, bo rzeka w tym miejscu nie była pogłębiona. Gdy podpłynąłem do kobiety, widziałem, że koło ust tworzą się pęcherze powietrza, to mnie zmotywowało jeszcze bardziej – opisuje całe zajście Michał Kozłowski.
Według Krzysztofa Łukiewicza z brzeskiej straży pożarnej, zawsze należy udzielać pomocy, by ratować ludzkie życie. Trzeba się tylko zastanowić, jak pomóc i nie robić pewnych rzeczy pochopnie.
- Jeżeli chodzi np. o ratowanie tonącego, to trudno wymagać od kogoś, kto nie potrafi pływać, by wskoczył do wody i ratował drugiego człowieka. Wówczas tych ofiar może być więcej. Podczas tego typu zdarzeń można pomagać w inny sposób. Można zaalarmować przechodniów, którzy potrafią pływać, można powiadomić służby ratunkowe – zachęca Łukiewicz.
Biorąc pod uwagę to, że życie każdego człowieka jest bezcenne strażacy apelują, by zawsze nieść pomoc przed przybyciem służb ratunkowych.
Posłuchaj rozmówcy:
Maciej Stępień