- Rośnie liczba osób zainteresowanych genealogią. Każdy moment na rozpoczęcie swojej przygody związanej z poszukiwaniem przodków jest dobry. Jednak faktycznie wakacje sprzyjają temu szczególnie - mówi Jolanta Ilnicka, prezes stowarzyszenia Opolscy Genealodzy. - Wnuki jeżdżą do dziadków, jest czas na rozmowy spotkania. Od tego się zaczyna.
- Rozmowy z najbliższymi są punktem zaczepienia. Dziadków znamy, z pradziadkami już bywa różnie. Im głębiej w las - trzeba szukać sposobów. Na początek często wystarczy internet, to zależy też oczywiście jak daleko, jak szeroko szukamy. Ale są świetne bazy genealodzy.pl z bazą metryk, do tego archiwa państwowe coraz więcej udostępniają swoich zasobów - tam możemy próbować, poszukiwać - wyjaśnia Ilnicka.
Jolanta Ilnicka, szefowa stowarzyszenia Opolscy Genealodzy najdalej dotarła w swoich poszukiwaniach do roku 1605, badając losy przodków swojego męża.
- Genealodzy mówią, że my Polacy jesteśmy takimi kundlami genealogicznymi, czyli narodem wymieszanym, stąd takie poszukiwania są podwójnie trudne ale i podwójnie ciekawe - dodaje Ilnicka.
Więcej na temat genealogii będzie można dowiedzieć się podczas 4. Ogólnopolskiej Konferencji Genealogicznej, która odbędzie się w Brzegu, między 8 a 10 września. W programie m.in. warsztaty odczytywania niemieckiego pisma neogotyckiego czy wykłady na temat chociażby genealogii genetycznej.