Przypomnijmy, uchwała w sprawie upamiętnienia Bitwy Warszawskiej właśnie w ten sposób, przeszła jednogłośnie. - To świadczy też o tym, że Opole przynajmniej w minimalnym stopniu prowadzi politykę historyczną. Ja mam nieco pretensji, że władze miasta mniej się w to włączają i to bardziej wychodzi od nas – zaznaczył radny.
- Opole to miasto o ciekawej historii, o ciekawych zawirowaniach historycznych, które też dotyczą tej części Śląska. Wciąż aktywni w Opolu są też Rodłacy. Nie tak dawno, bo 3 lata temu niedaleko powstał skwer biskupa Adamiuka, skwer Solidarności wygląda coraz lepiej czy też skwer Lecha Kaczyńskiego. Niestety, te inicjatywy nie wychodzą od prezydenta czy tzw. ratusza – stwierdził nasz gość.
- Ja często mam dysonans kiedy nazywamy ulice w Opolu, bo Opole rozrasta się i rozwija, pojawiają się nowe ulice i często przy konsultacjach z mieszkańcami pojawiają się tzw. niekontrowersyjne nazwy czyli np. ul. Kolorowa, ul. Przemysłowa. I żałuję, bo przecież w ramach tej polityki historycznej to nie muszą być wielkie nazwiska, ale np. zapomnianych działaczy śląskich i plebiscytowych. Mamy też niezakończony rozdział zmiany nazw paru ulic w Opolu, które niestety kojarzą się z minioną epoką – mówił dr Kawa.
Z naszym gościem rozmawialiśmy też o innym sobotnim wydarzeniu, czyli przyjeździe szefa amerykańskiej dyplomacji Mike’a Pompeo do Polski i podpisaniu umowy o współpracy wojskowej.