Przypomniał, że trzy dni wcześniej Niemcy zarządzili w stolicy zbiórkę mężczyzn na przedpolach Pragi w celu kopania rowów przeciwczołgowych. Władze AK już wtedy wydały rozkaz, by ludność Warszawy nie podporządkowała się tym rozkazom.
– I w ten sposób zdekonspirowano się niejako – zastrzegł dr Tomasz Greniuch. Przyznał, że na kilka dni przed wybuchem powstania polskie podziemie było w znacznym stopniu zinfiltrowana przez niemiecki wywiad.
W całym powstaniu udział wzięło około 50 tysięcy warszawiaków. Z Armii Krajowej Narodowych Sił Zbrojnych, które podporządkowały się władzom AK, ale też mniejsze grupy – Polska Armia Ludowa.
– Nie można deprecjonować Armii Krajowej, robić z niej tylko organizacji podziemnej. To było regularne wojsko – zastrzegł nasz gość. I wyjaśnił, że gdyby rozkaz o przystąpieniu do walki by nie padł – do powstania by nie doszło. Zresztą przykład Pragi, gdzie po trzech dniach padł rozkaz o zakończeniu walk, pokazuje, jak karne było to wojsko.