Nasz gość przede wszystkim przypomniał, że przecież każda petarda ma w sobie materiał wybuchowy i należy się z nią obchodzić ze szczególną ostrożnością. - Najważniejsze jest zachowanie zdrowego rozsądku, czytanie instrukcji obsługi, zachowanie właściwej odległości od miejsca odpalania fajerwerków i absolutnie nie dopuszczanie do sztucznych ogni osób nietrzeźwych – mówił sierżant Świątczak.

Częstym błędem jaki popełniamy jest jazda samochodem „dzień po” tzn. dzień po spożyciu alkoholu. – Często wydaje nam się, że już możemy jechać, zjemy śniadanie, wypijemy kawę, ale to nie działa. Dalej możemy mieć w sobie promile, a to wpływa na koncentrację, jesteśmy senni – mówił nasz gość.

Przypomniał, że zawsze można udać się na najbliższą komendę policji i zbadać się alkomatem.

Aleksandra Czechowska, opolskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami

- Ostatni spacer z psem powinien być wykonany jak najwcześniej - mówiła w rozmowie „Poglądy i osądy” Aleksandra Czechowska z opolskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, która opowiedziała nam w jaki sposób w miarę bezstresowo przeprowadzić psa przez huczny, sylwestrowy wieczór.

- Ostatni spacer wykonujemy około 18.00 – 19.00, wtedy kiedy jeszcze wiemy, że pies wytrzyma do rana lub wczesnego rana. Najlepiej z nim wyjść i dać mu podwójne zabezpieczenie, później spokojnie wracamy do domu. Jeśli piesek ciężko reaguje to wtedy zasięgamy pomocy lekarza weterynarii i farmakoterapii , a w momencie kiedy słyszmy wystrzały i huki zamykamy okna, najlepiej zasłonić żaluzje, włączyć głośniej muzykę lub telewizor i to też wyciszy ten huk. To są taki domowe sposoby, aby ułatwić pieskowi przetrwanie sylwestra.

Dodajmy, że jesienią opolski TOZ upublicznił dość dramatyczny apel o wsparcie finansowe. Na szczęście odzew był ogromny i dzięki zebranym środkom udało się wyleczyć ponad 40 zwierząt.