Martyna Nakonieczny i Zbigniew Kubalańca o budżecie na 2020 rok
- Pierwszy raz radni nowej kadencji pracowali nad budżetem, on był całkowicie stworzony przez nich, chociaż w naszym przypadku mówienie o tym, że się popracowało jest trochę na wyrost, bo większość naszych wniosków zostanie odrzucona. Nie możemy poprzeć budżetu, który nas jak województwo nie rozwija. Nie możemy poprzeć 80 mln długu, którym się ten budżet skończy – mówiła w porannej rozmowie „W 4 oczy” Martyna Nakonieczny, przewodnicząca klubu radnych PiS w sejmiku województwa, pytana o przyszłoroczny budżet województwa.
Radna zwróciła uwagę, że wiele wniosków i zadań, które opozycja chciała wpisać do budżetu na rok 2020 przepadły bądź zostały uwzględnione tylko w małych fragmentach.Mowa np. o wniosku radnej Teresy Cegleckiej-Zielonki o przebudowie i dobudowaniu rond w centrum Namysłowa czy przebudowie drogi Nysa-Korfantów. Chodzi o też o ścieżkę rowerową między Nysą a Jarnołtówkiem. – Uważam, że potrzebą województwa jest ciągnięcie tej drogi rowerowej i jego dalsze połączenie z drogami czeskimi, które cieszą się popularnością także wśród Polaków- mówiła Nakonieczny. - Ale np. przepadł wniosek, który za moim pośrednictwem chciał złożyć starostwa powiatu nyskiego. Dotyczył dofinansowania i wspierania osób niesamodzielnych i bezdomnych. Chodzi o taki punkt pomocy przedmedycznej, który jednak pewnie bez pomocy marszałka będzie funkcjonował. Przepadł wniosek Joanny Czochary, który dotyczył wsparcia przez marszałka Wojewódzkiego Dnia Flagi, który dobre kilka lat odbywa się w Moszczance. Odmowy tłumaczono brakiem pieniędzy, inną kolejnością bądź po prostu nieprzydatnością – mówiła Nakonieczny.
Radna mówiła też o tym, że budżet nie odpowiada na pytanie, co się stanie gdy będzie mniej pieniędzy z Unii. Stwierdziła, że to ostatni dzwonek, żeby znaleźć jakieś rozwiązanie.
Opowiedziała też o swoim pomyśle, który w innych województwach funkcjonuje pod nazwą „Beczka plus”. Radna złożyła interpelację w tej sprawie. – Marszałek nie planuje się tym zająć i tedziałania przekierował na samorządy powiatowe i gminne. Jest potrzeba wpisać to w strategię województwa, przecież nad nią pracujemy i już trzeba zabiegać o pozyskanie środków na następną perspektywę. Marszałek i wojewoda mogą dodawać pieniądze, kiedy będzie klęska suszy, a można temu przecież zapobiegać.
Radna mówiła, że poprzez przydomowe beczki, tworzenie ogrodów deszczowych, aż po tworzenie większych rozwiązań retencyjnych dotyczących pól można zbierać wodę i samorząd mógłby udzielać na to dotacji. – Skoro chronimy powietrze to chrońmy wodę. Tak robi Kraków, Wrocław czy Sopot – mówiła Nakonieczny.
Martyna Nakonieczny na koniec uznała, że „w budżecie nie potrafimy sobie odpowiedzieć na pytanie czy stawiamy bardziej na turystykę, przemysł czy może na rolnictwo. – Ciągle stoimy w rozkroku, a my musimy pokazywać, że stać nas na więcej. Dobrze, że marszałek rozdaje stypendia dla młodzieży, ale co z tego jak nie zostają na opolskich uczelniach – mówiła.