- Oprócz tych argumentów o których już wielokrotnie mówiliśmy, czyli złamania prawa mniejszości, odnosimy się do tego, że jako obywatele Unii Europejskiej mamy prawo do dobrej administracji - powiedział w porannej rozmowie Rafał Bartek. Przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim uważa, że złamano takie elementy dobrych praktyk administracji jak: szanowanie głosu mieszkańców oraz pokazywanie prawdziwych i realnych nastrojów społecznych w regionie.

- Od dobrej administracji oczekujemy także werdyktu, który nie dyskryminuje względem innych rozstrzygnięć w państwie, a to też nie zostało zachowane - wyjaśnił gość rozmowy "W cztery oczy".

Jeśli zaś chodzi o nie uwzględnienie głosów Ślązaków, którzy złożyli 140 tys. podpisów pod projektem nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych to Rafał Bartek mówi: - Nie łączyłbym tych dwóch spraw w żaden sposób.

Mniejszość Niemiecka od Parlamentu Europejskiego oczekuje rekomendacji dla polskiego rządu. - Najszczęśliwsze w naszej opinii byłoby wstrzymanie decyzji o powiększeniu Opola - stwierdził.