Serie A - Derby Mediolanu dla AC Milan
W 5. kolejce piłkarskiej Serie A w meczu na szczycie mistrz Włoch Inter niespodziewanie przegrał z wicemistrzem Milanem 1:2. Zdaniem włoskich ekspertów był to najlepszy dotychczasowy mecz tego sezonu.
Takiego rezultatu nie spodziewał się nikt. Milan grał fatalnie we włoskiej lidze. Na San Siro we wtorek poniósł klęskę z Liverpoolem. A Inter omal nie wygrał wyjazdowego meczu z Manchesterem City. Co więcej, Inter był gospodarzem wczorajszego meczu, więc jego fani na trybunach byli w przytłaczającej większości.
Ten mecz był dla nowego trenera Milanu Paulo Fonseki kwestią być albo nie być. Prasa spekulowała, kto go zastąpi. Tymczasem Milan rozpoczął z ogromnym animuszem. Już w 10. minucie Pulisic przy bierności obrońców wdarł się w pole karne Interu i zdobył bramkę. Mistrzowie Włoch zdołali się nieco ogarnąć i po pięknej akcji wyrównał Di Marco. Ale to było wszystko, na co wczoraj było stać Inter. Pod koniec meczu zwycięską bramkę strzelił głową Gabbia.
Trener Fonseca skomentował: "Wygraliśmy, bo byliśmy odważni". Simone Inzaghi po meczu był do bólu szczery: "Milan to świetna drużyna. Dziś byli od nas lepsi. Wygrali zasłużenie. Gratulacje. Źle podeszliśmy do tego meczu. Nie byliśmy drużyną. To się nam rzadko zdarza. Graliśmy źle w pierwszej i w drugiej połowie. Próbowałem zmian, ale nic się nie zmieniło" - mówił szkoleniowiec Interu.
W 75. minucie Barellę zastąpił Piotr Zieliński. Włoscy eksperci spekulowali, że być może Inter zapłacił porażką za wyczerpujący pojedynek w Manchesterze. Trener Inzaghi zaprzeczył. Mecz był znakomitym widowiskiem. Obie drużyny grały otwarty, ofensywny, finezyjny futbol.
W tabeli prowadzi Torino (11 pkt), drugie jest Napoli (10 pkt), a trzecie miejsce zajmuje Udinese (10 pkt).
Ten mecz był dla nowego trenera Milanu Paulo Fonseki kwestią być albo nie być. Prasa spekulowała, kto go zastąpi. Tymczasem Milan rozpoczął z ogromnym animuszem. Już w 10. minucie Pulisic przy bierności obrońców wdarł się w pole karne Interu i zdobył bramkę. Mistrzowie Włoch zdołali się nieco ogarnąć i po pięknej akcji wyrównał Di Marco. Ale to było wszystko, na co wczoraj było stać Inter. Pod koniec meczu zwycięską bramkę strzelił głową Gabbia.
Trener Fonseca skomentował: "Wygraliśmy, bo byliśmy odważni". Simone Inzaghi po meczu był do bólu szczery: "Milan to świetna drużyna. Dziś byli od nas lepsi. Wygrali zasłużenie. Gratulacje. Źle podeszliśmy do tego meczu. Nie byliśmy drużyną. To się nam rzadko zdarza. Graliśmy źle w pierwszej i w drugiej połowie. Próbowałem zmian, ale nic się nie zmieniło" - mówił szkoleniowiec Interu.
W 75. minucie Barellę zastąpił Piotr Zieliński. Włoscy eksperci spekulowali, że być może Inter zapłacił porażką za wyczerpujący pojedynek w Manchesterze. Trener Inzaghi zaprzeczył. Mecz był znakomitym widowiskiem. Obie drużyny grały otwarty, ofensywny, finezyjny futbol.
W tabeli prowadzi Torino (11 pkt), drugie jest Napoli (10 pkt), a trzecie miejsce zajmuje Udinese (10 pkt).