Wiśniewski przypomniał, że już raz wygrał wybory i teraz pracuje na rzecz miasta ze swoją ekipą, zmontowaną - jak podkreślił - na bazie umiejętności merytorycznych a nie politycznych układów. - Opole rozwija się bardzo dobrze - stwierdził.
Pytany o relacje z wiceministrem Patrykiem Jakim, który wsparł go w ostatnich wyborach, a teraz, jako kandydat Zjednoczonej Prawicy w Warszawie, powinien wspierać Violettę Porowską, Wiśniewski stwierdził: - Ja jestem kandydatem opolan i nie zamykam się na wyborców Prawa i Sprawiedliwości, wyborców Platformy Obywatelskiej czy innych partii. Starałem się być prezydentem mieszkańców, współpracując z różnymi środowiskami - stwierdził Wiśniewski. - Doceniam także pomoc ze strony rządu, na przykład przy procesie zmiany granic Opola.
Nasz gość przypomniał, że dziś oddaje do użytku most na Niemodlińskiej, który czekał na remont 40 lat. Zaznaczył też, że remont to była jego osobista decyzja. Zapytany o rządową pomoc, także finansową (mówiła o niej na konferencji prasowej wicewojewoda Violetta Porowska), zauważył, że wszystkie pieniądze - i te miejskie, i te rządowe - są w gruncie rzeczy pieniędzmi obywateli. - Myślę, że tu mamy raczej do czynienia z kampanią wyborczą, z taką próbą przecięcia wstęgi - skomentował wypowiedź wicewojewody. - Most w 85 procentach finansowany jest z Aglomeracji Opolskiej, miasto miało też swój wkład. Miasto co roku dostaje rządową dotację do dróg, tak było i w tym roku, to nic nadzwyczajnego.
Zagadnięty o relacje między rządem a samorządem, mówił o partnerstwie i wspólnej służbie publicznej. - Obywatele Opola są również obywatelami Polski - dodał.
Wiśniewski zapewnił także, że znajdzie pieniądze na nowy stadion Odry (w co powątpiewają radni opozycji) a trasa średnicowa, ostro kontestowana przez ekologów i mieszkańców Pasieki, zostanie wybudowana a prace planowane na Pasiece przez PKP tylko w tej inwestycji pomogą.