Debata obu panów radnych to pokłosie pierwszego ostrzejszego starcia w kampanii samorządowej w Opolu, do którego doszło w tym tygodniu. Na konferencji prasowej, na której Violetta Porowska ogłosiła swoje hasło wyborcze "Opole stać na więcej", padły słowa o nieudolnych działaniach prezydenta Wiśniewskiego.
- Były to słowa uprawnione, bo pamiętajmy, że remont ulicy Niemodlińskiej przeciągnął się o 200 dni - przekonywał Batko. - Podkreślam, że to była ocena działań pana prezydenta a nie jego osoby. Tymczasem w odpowiedzi usłyszeliśmy, że pani Porowska jest "funkcjonariuszką PiS". Przecież nigdy nie ukrywała swojej przynależności partyjnej.
- Wszystkie media odebrały słowa pani wicewojewody na temat prezydenta jako atak, tak to określono w wielu tytułach artykułów prasowych - odpowiedział Sowada, zapewniając przy tym, że kampania Wiśniewskiego, w odróżnieniu od kampanii PiS, będzie pozytywna i merytoryczna.
Batko odpowiedział, że styl, w jaki komitet Wiśniewskiego zareagował na konferencję kandydatki Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Opola, przypomina mu styl, w jakim prezydent atakuje - nie tylko w internecie, ale także na sesjach - radnych, którzy go krytykują.