- Opolem rządzi układ Arkadiusz Wiśniewski – Patryk Jaki - twierdzą przedstawiciele Koalicji Obywatelskie. Uważają, że obecnie urzędujący prezydent próbuje „sztucznie wytworzyć aurę swojej bezpartyjności”.
- Głos na Wiśniewskiego to w istocie głos na Prawo i Sprawiedliwość. Przecież w spółkach miejskich dalej siedzą partyjni nominanci – mówi Przemysław Pospieszyński, radny Opola. - Ireneusz Jaki dalej jest prezesem Wodociągów i Kanalizacji, mamy członków w radach nadzorczych z Prawa i Sprawiedliwości, np. Roberta Pietryszyna. Tych osób przewinęło się kilkanaście. Jako radny od początku kadencji obserwuję zaciekłą koalicję PiS z Arkadiuszem Wiśniewskim, która nagle, rok przed wyborami, rozpadła się - mówi Pospieszyński.
- Z chwilą powoływania wiceprezydentów Marcina Rola i Mirosława Pietruchy tłumaczono nam tę decyzję jako stricte polityczną – przypomina Piotr Pasieczny z Nowoczesnej. - Niedawno okazało się, że ci dwaj panowie, w tym samym momencie, zrezygnowali z urzędów, sugerując, że zwyczajnie wykonywali rozkaz. Od tego momentu prezydent Wiśniewski zaczyna nam tłumaczyć, że decyzje personalne podejmuje wyłącznie w oparciu o kompetencje. Nie można mieć tak rozchwianego urzędniczego charakteru - mówi Piaseczny.
- Opolski Urząd Wojewódzki to gród, a miasto to podgrodzie – mówi Ryszard Wilczyński, poseł Platformy Obywatelskiej. - Ścieżki kariery osób, które przeszły przez ratusz i zyskały stanowiska, a potem zostały osadzone w spółkach Skarbu Państwa, żeby mieć pieniądze, czy też w spółkach komunalnych, wyraźnie pokazują to uzależnienie i manifestowaną uległość prezydenta od kluczowych, partyjnych, PiS-owskich decydentów - mówi Wilczyński.
- W najbliższym otoczeniu prezydenta nie ma żadnego polityka - odpiera Łukasz Sowada, szef sztabu wyborczego KWW Arkadiusza Wiśniewskiego. - Jest Maciej Wujec, wyjątkowo skuteczny w ściąganiu solidnych inwestorów, Małgorzata Stelnicka, która nie ma sobie równych w walce o unijne dotacje, Przemysław Zych jak nikt inny wie, co dzieje się w opolskim sporcie, wreszcie Renata Ćwirzeń-Szymańska, której „Dziennik Gazeta Prawna” przyznał tytuł najlepszej skarbnik w Polsce oraz Grzegorz Marcjasz wzorowo trzymający pieczę nad całą administracją - czytamy w oświadczeniu KWW Arkadiusza Wiśniewskiego.
Łukasz Sowada zwraca uwagę, że w Urzędzie Marszałkowskim wysokie stanowiska piastują osoby, które są widywane na konferencjach Platformy Obywatelskiej. Jako przykład podaje Zbigniewa Kubalańcę czy Jolantę Kawecką.