Na brak równouprawnienia w tej jednostce nie można narzekać. I dziewczyny, i chłopcy, równo biorą udział w akcjach ratowniczych, jak i w sprzątaniu remizy. No może przy przenoszeniu ciężkich sprzętów panie mają taryfę ulgową, ale poza tym – jak wszyscy równo podkreślają – w czasie akcji, to nie mężczyzna czy kobieta, ale strażak jest najważniejszy.